Kilka tygodni temu Patryk Jaki z lubością wyśmiewał się ze znajomości języka francuskiego przez Rafała Trzaskowskiego. Rzadka w Polsce umiejętność posługiwania się jednym z najważniejszych języków biznesu i dyplomacji światowej nie była bowiem dla Jakiego czymś godnym choć minimalnego szacunku, ale powodem do wręcz prostackiego wytykania palcami w słowach: Czy chcemy Warszawy, w której do prezydenta można przyjść, jeśli się mówi po francusku?
Taka pogarda polityka do metod komunikacji, które mogą otworzyć przed Warszawą wiele nowych szans, wówczas zadziwiła. O sukcesie wielu projektów waży bowiem zdolność do prowadzenia skutecznych kuluarowych rozmów. Teraz jednak na sprawę padło zupełnie nowe światło. Okazuje się bowiem, że za słowami Jakiego kryła się skrzętnie politycznie skalkulowana pogarda łącząca kompetencje z wrogą wobec zwykłego obywatela elitarnością, uzasadniająca tym samym jego własne braki. Zdaje się bowiem, za kandydat zjednoczonej prawicy sam posiada mało komunikatywne umiejętności językowe.
Udowodniła to wyprawa do Sofii, gdzie Jaki starł się z lokalnym aktywistą miejskim w temacie metra. Działacz zadał bowiem wiceministrowi kilka niewygodnych pytań. “Odpowiedź” na proste pytanie okazała się jednak przerosnąć kandydata i przerodziła się błyskawicznie w bełkotliwy potok słów, z którego absolutnie nic nie wynikało. Jakiego pytano bowiem o przyczyny stawiania Sofii jako wzoru dla Warszawy, mimo że miasta mają inne wizje transportu, a to właśnie warszawskie metro ma dwa razy więcej pasażerów niż bułgarskie. Warto zobaczyć to na własne oczy:
Zaprezentowana sytuacja jest kompromitująca. Jaki obiecuje nowoczesną, ambitną Warszawę, a równocześnie nie potrafi prowadzić elementarnej sztuki komunikacji z zagranicznymi partnerami. Tymczasem to podstawa w pracy, o którą polityk się ubiega. Na tym stanowisku nie puste frazesy i wzniosłe słowa będą miały znaczenie, a konkretne decyzje i umowy, a tutaj właśnie kompetencje, w tym językowe oraz szacunek do faktów będą miały duże znaczenie. Warszawiacy muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile prezydentura pięknych, ale pustych haseł jest tym, czego oczekują od swojego miasta.
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU