Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ponownie zagroził Grecji. Powiedział, że Ateny są w zasięgu tureckich rakiet.
Groźby wymierzone w Grecję
Erdogan mówił o testach rakiet przeprowadzonych przez jego kraj. Wskazał na zasięgi pocisków.
– Zasięg 561 kilometrów ma zostać rozszerzony… Oczywiście te 561 kilometrów zaczęło straszyć Greków, ponieważ Ateny są całkowicie w ich zasięgu, ogłosili czerwony alarm – mówił Erdogan podczas przemówienia dla kanałów aTV i Haber. – Grecja musi się opamiętać. Muszą się nauczyć, że prowokacja i podżeganie nigdzie ich nie zaprowadzą – dodał.
To kontynuacja tego, co miało miejsce we wrześniu. Wtedy prezydent groził, że Ankara “zrobi to, co konieczne, gdy nadejdzie czas”. Była to zawoalowana groźba wymierzona w Greków.
Konflikt o wyspy
O co chodzi? O to, że Ateny uzbroiły wysp Morza Egejskiego, które zostały przekazane Grecji zgodnie z zapisami traktatów z 1923 i 1947 r. Tyle że warunkiem owego przekazania było to, że miejsca tego nie zostaną uzbrojone. Teraz zaś tureckie drony wykryły, że że greckie okręty desantowe przewożą pojazdy opancerzone przekazane przez USA i rozmieszczają je na dwóch wyspach (Lesbos i Samos), które powinny być zdemilitaryzowane.
Napięcie staje się coraz większe, bowiem we wrześniu grecka marynarka wojenna przeprowadziła na Morzu Egejskim ćwiczenia z siłami francuskimi skoncentrowane na walce przeciwlotniczej i zwalczaniu okrętów podwodnych.
Grecy odpowiadają też na zaczepki Turcji protestem dyplomatycznym. Ci drudzy prowokują naruszeniami przestrzeni powietrznej.
Czy więc grozi nam w Europie druga wojna – teraz na Morzu Egejskim? Zakończyła się pewne geopolityczna pauza. Dawne konflikty powracają. Wszystko może się wydarzyć…
Źródło: gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
