Politycy Prawa i Sprawiedliwości robią wszystko, by przykryć aferę związaną z finansowaniem kampanii „Sprawiedliwe Sądy” de facto ze środków publicznych. Dla wielu komentatorów wypłynięcie sprawy rzekomego powiązania z mafią paliwową doradcy prezydenta prof. Królikowskiego nie tylko ma uderzać w Dudę, lecz również odsunąć uwagę opinii publicznej od tzw. afery billboardowej.
Surowy suweren
Nic dziwnego, że tak się dzieje, ponieważ spece od wizerunku partii rządzącej zdają sobie doskonale sprawę, iż kwestia promocji ich partii przez Polską Fundację Narodową stanowi poważne obciążenie dla PiS. Potwierdza to badanie przeprowadzone przez Ibris dla Radia Zet. Wynika z niego, że aż 73,5% z nas nie podoba się sposób finansowania kampanii; przeciwnego zdania jest tylko 20,3% badanych, a 6,3% nie ma w tej sprawie zdania. Jak widać, także elektoratowi partii Kaczyńskiego nie przypadło do gustu finansowanie promocji partyjnej z publicznych pieniędzy.
Ale czy zaszkodziło to rządowi?
Kolejna afera jakoś nie może zatrzymać rosnących notowań rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości. Pani premier może być podwójnie zadowolona. Po pierwsze, wg. CBOS, notowania jej rządu są najlepsze w historii i poparcie dla niego wyraziło aż 43% badanych, czyli o 2 punkty procentowe więcej niż w sierpniu. Przeciwników obecnej ekipy rządzącej jest 30% czyli aż o 4 pkt. proc. mniej niż w zeszłym miesiącu. Po drugie, rośnie popularność samej premier. Zadowolonych z pełnienia przez nią najważniejszej (oczywiście teoretycznie) funkcji w państwie jest 52% Polaków (6 pkt. proc więcej), a zmienić chciałoby ją 37% badanych (spadek o 2 pkt proc). Wydaje mi się, że zmiana szefowej rządu w szczycie jej popularności mogłoby pogorszyć wyniki Zjednoczonej Prawicy.
A może afera uderzyła w PiS?
Badania zdają się wskazywać na coś zupełnie przeciwnego. Najnowszy, opublikowany dzisiaj rano sondaż przeprowadzony przez Estymator dla portalu DoRzeczy potwierdza tendencję z ostatnich tygodni: Prawo i Sprawiedliwość deklasuje rywali i może liczyć na samodzielną większość 235 posłów, zdobywając 40,4% poparcia, PO zajmuje drugie miejsce z 22,6%, trzeci jest Kukiz ’15 z 9,8% poparciem. Do Sejmu weszliby jeszcze politycy .Nowoczesnej z 8,9 % poparcia oraz PSL z 6,3%.
Oto jak rozkłada się podział mandatów:
W omawianym badaniu SLD otrzymuje tylko 4,3% poparcia a Partia Razem 4,1%, co nie potwierdza sondażowego sukcesu lewicy w innym sondażu, przeprowadzonym przez Pollster dla Se.pl oraz Nowej TV, gdzie partie Czarzastego i Zandberga mogą liczyć na 6% poparcia każda. W niektórych mediach odtrąbiono wielki powrót lewicy, jednak przypomnę tylko, że ten instytut badawczy bardzo upodobał sobie lewicę, dając SLD już w niektórych wcześniejszych badaniach nawet 12% procent (badanie z 2 kwietnia br.)
Oto pełne wyniki sondażu:
Dla pełnego obrazu dorzućmy jeszcze sondaż CBOS-u nt. zaufania do polityków, w którym królują reprezentacji obozu rządzącego, choć Antoni Macierewicz niezmiennie okupuje pierwsze miejsce na podium w rankingu nieufności a Jarosław Kaczyński dotrzymuje mu kroku.
Jak widać, żadna afera nie szkodzi prawicy, paradoksalnie ich notowania jeszcze rosną. Wygląda na to, że ostrzał partii rządzącej przez opozycję i media to zbyt mało, trzeba stworzyć nową amunicję, bardziej trafiająca do wyborców i niosącą więcej propozycji niż krytyki.
Polacy chcą nowej Komisji
A tymczasem pod przewodnictwem Patryka Jakiego pracuje sobie niejaka Komisja ds. reprywatyzacji, której głównym celem ma być przywrócenie sprawiedliwości społecznej mieszkańcom Warszawy. No i, jeżeli wierzyć badaniom, cel ten jest słuszny, gdyż dla 45% badanych przez Kantar Public dla Polskiego Radia 24 Komisja ta przywraca sprawiedliwość społeczną, przeciwnego zdania jest 29% badanych. PiS po raz kolejny umiejętnie wyczuwa nastroje społeczne i tworzy sobie przyczółek dla ataku na fotel prezydenta stolicy.
Jednak, gdyby wsłuchiwał się w ten głos szczerze, a nie wybiórczo, dowiedziałby się, że Polacy chcą powołania jeszcze jednej komisji-ds. SKOK-ów.
Sprawa ta bulwersuje ponad połowę narodu, jednak z przyczyn oczywistych taka komisja za rządów PiS-u nie powstanie, ponieważ mogłoby się okazać, że mamy do czynienia z największa aferą finansową ostatniego ćwierćwiecza.
Czy Polacy wybraliby Merkel?
Dzisiaj wybory w Niemczech. Wiadomo kto wygra. Większość z nas raczej zastanawia się nad wynikiem skrajnie prawicowej AFD. Jednakże u nas Pani Merkel nie miałaby łatwej przeprawy. Owszem wygrałaby, ale niewielką różnicą głosów. Takie wnioski można wysnuć z badania zrealizowanego przez SW Research dla Rp.pl:
Na szczęście dla Europy i Polski nie my o tym decydujemy…
Fot.: Flickr.com/KPRM
Źródło: Rp.pl Onet.pl DoRzeczy.pl se.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU