Nie minął tydzień od publicznej deklaracji premier Beaty Szydło o nowym otwarciu w pracy rządu. W wywiadzie dla dziennika “Rzeczpospolita” mówiła o tym, że skończyła się taryfa ulgowa, ministrowie usłyszeli gorzkie słowa oraz jasno sprecyzowane oczekiwania, z których zostaną rozliczeni. Pojawiło się też hasło “Czas limuzyn się skończył”, co przecież jak pamiętamy, spotkało się z dosyć zabawnymi komentarzami internautów, przypominającymi liczbę wypadków rządowych limuzyn oraz słynną już ciętą ripostą byłego wicepremiera z PSL, Janusza Piechocińskiego, który ironicznie spytał, czy wszystkie limuzyny zostały już rozbite.
W sieci trwały próby podliczenia, ile nowych samochodów rząd Beaty Szydło zakupił, a ile kierowcy rządowi rozbili. Okazało się, że limuzyn do rozbicia najwyraźniej zostało sporo, a zdaniem Beaty Szydło najwyraźniej nikt specjalnie się nie przejął. Nic jednak dziwnego, jeśli pod rządami Mariusza Błaszczaka, przez Biuro Ochrony Rządu przeszła gigantyczna miotła kadrowa, która pozbyła się najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy, zmieniając ich na pokornych “Misiewiczów”.
Dziś pod Częstochową, po raz kolejny rządowa limuzyna zaliczyła stłuczkę, tym razem zderzając się z ciężarówką. Do kraksy doszło w Markowicach pod Koziegłowami, na nitce warszawskiej. Rządowe Audi A6 wpadło do rowu, po tym jak po gwałtownym hamowaniu na jej tył najechał ciężarowy mercedes z naczepą. Nie wiemy, kto był pasażerem rządowej limuzyny, wiadomo jednak, że w zdarzeniu ucierpiał i został przewieziony do szpitala. Kierowca mercedesa zaznacza, że nie widział, by kierowca rządowej limuzyny włączył kierunkowskaz, nie miał więc możliwości wcześniej zareagować.
Oczywiście jak pamiętamy na przykładzie kierowcy Seicento w Oświęcimiu, w wypadku drogowym, w którym uczestniczy władza, wina zawsze leży po stronie obywatela. Ot dobra zmiana.
Źródło: wyborcza
fot. P. Tracz / KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU