Gospodarka

Afera mięsna coraz większym problemem. Wnioski unijnych ekspertów są miażdżące dla Polski

Reportaż “Superwizjera” na temat uboju padłych krów, z których mięso trafiało następnie do odbiorców w Polsce i w krajach Unii Europejskiej wywołał nie lada burzę. Polska od lat jest potentatem w dostarczaniu na rynki europejskie wołowiny i wieprzowiny, nic więc dziwnego, że pilną kontrolę warunków, a jakich dokonywany jest ubój krów w Polsce zarządziła Komisja Europejska. Jak udało się ustalić reporterom RMF FM, wyniki kontroli są dla Polski druzgoczące.

Kuleje przede wszystkim system kontroli. Brukselska korespondentka radia, Katarzyna Szymańska-Borginon ustaliła, że unijna inspekcja przeprowadzona po wybuchu afery mięsnej wykazała w tym zakresie “szereg niedociągnięć”. Oznacza to zwiększenie obowiązków sprawozdawczych – Bruksela oczekuje, że polskie władze mają zarządzić intensywne kontrole we wszystkich ubojniach bydła, których w Polsce jest około 800. Co więcej, KE oczekuje, że wyniki takich kontroli będą jej dostarczane co miesiąc.

Główne zastrzeżenia unijnych inspektorów dotyczyły następujących kwestii:

  • niezgodności w dziennikach weterynaryjnych przed i po uboju,
  • nieprawidłowości w użyciu pieczątek weterynaryjnych do znakowania mięsa,
  • braku odpowiedniej liczby lekarzy weterynarii do przeprowadzania kontroli w ubojniach,
  • braków w systemie rejestracji i identyfikacji zwierząt

Dla polskiego resortu rolnictwa oznacza to konieczność szybkiego wprowadzenia działań zaradczych, które uchronią wizerunek polskiego przemysłu mięsnego na międzynarodowym rynku. Minister Ardanowski już zapowiedział wprowadzenie nowych rozwiązań ustawowych, które zwiększą poziom kontroli uboju bydła. Co ciekawe, producenci mięsa, którzy aferę mięsną odczuwają w swoich portfelach, gotowi są na daleko idące zmiany, byle tylko wyplenić przedsiębiorców uciekających się do przynoszącego duże dochody oszustwa.

Jak pisze portal Money.pl, krytyczni wobec działań resortu są przedstawiciele Agrounii, która zaczyna odgrywać coraz większą rolę w reprezentowaniu interesów polskich rolników.

– W Polsce nie ma realnych narzędzi kontroli i nadzoru ubojni – ocenił Juliusz Pająk z tego rolniczego związku – Co więcej, choćby wczoraj w gazecie widziałem kolejne ogłoszenie dotyczące skupu chorego bydła. Ten proceder istnieje, działania ministra Ardanowskiego to próba przykrycia problemu – dodał.

Sam minister rolnictwa nie ma sobie nic do zarzucenia i na każdym kroku przekonuje, że udokumentowany w “Superwizjerze” przypadek był odosobniony i wyolbrzymiony. Próbował także sugerować, że dziennikarze którzy ujawnili sprawę mieli nieczyste intencje mające zaszkodzić wizerunkowi Polski. Jak widać po raporcie unijnych kontrolerów, wcale nie jest tak różowo.

Źródło: Money.pl

Fot. Krystian Maj / KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie