Stało się coś, co wielu uważało jeszcze wczoraj za mało prawdopodobne. – Podaję się do dymisji – powiedział Jarosław Gowin w czasie konferencji prasowej. Co jednak zaskakujące Porozumienie pozostaje jednocześnie częścią Zjednoczonej Prawicy.
Gowin tłumaczył, że jego decyzja wiąże się z faktem, że jego pomysł o przedłużeniu kadencji Andrzeja Dudy nie spotkał się z poparciem polityków. – Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest potrzebna, ponieważ prawdopodobnie przez dwa kolejne lata nie będzie możliwe przeprowadzenie innych wyborów – twierdzi.
Emilewicz wicepremierem?
Nowym wicepremierem z ramienia Porozumienia ma być minister Jadwigę Emilewicz. – Chciałam bardzo podziękować za zaufanie i powierzenie mi tej misji. Decyzja była decyzją szybką i dalekowzroczną, decyzją odpowiedzialności za stan państwa. Najważniejszą rzeczą jest stabilizacja życia społecznego i gospodarczego. Porozumienie będzie mocnym głosem w zakresie wsparcia gospodarki – powiedziała obecna szefowa resortu rozwoju podczas konferencji. – Jesteśmy i czujemy się częścią obozu Zjednoczonej Prawicy Przegrupowujemy wojska, ale lider pozostaje ten sam. Jarosław Gowin pozostaje prezesem Porozumienia, my jesteśmy wykonawcami jego woli – dodała.
Decyzja Gowina budzi kontrowersje:
.@Jaroslaw_Gowin: ja sam zaglosuje przeciw glosowaniu korespondencyjnego (…) wiekszość @Porozumienie__ poprze. Za miesiàc ustawa wróci wowczas zastanowimy sie po rekomendacjach @SzumowskiLukasz i @MorawieckiM
— TRZMIEL (@antoni_trzmiel) April 6, 2020
Jaroslaw Gowin okazał się Jarosławem Gowinem. Sam zagłosuje przeciw ale przekonywał żeby jego partia zagłosowała za. Czyli głosuje ale się nie cieszy w nowym wydaniu.
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) April 6, 2020
Jarosław Gowin podaje się do dymisji, ale Porozumienie zostaje członkiem Zjednoczonej Prawicy, na stanowisko wicepremiera minister Gowin rekomenduje koleżankę z Porozumienia, a większość Porozumienia zagłosuje za wyborami 10 V.
"Dziwna wojna" w rządzie, a właściwie Monty Python.— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) April 6, 2020
Rozpad Porozumienia?
– Zaproponujemy zmianę konstytucji, będziemy rekomendowali zmianę Regulaminu Sejmu, żeby skrócić czas między pierwszym i drugim czytaniem, aby przed wyborami 6 maja, by można było przesunąć je o dwa lata – mówił dalej Gowin. – Ja sam nie poprę ustawy ws głosowania korespondencyjnego, ale przekonałem kolegów, by dać jej szansę, ta ustawa zostanie poparta przez większość posłów Porozumienia – kontynuował Gowin.
Te wypowiedzi i cała sytuacja pokazuje, jaki chaos musi dziś panować w koalicji. Pozostaje nam czekać na dalszy bieg wydarzeń. Patrząc jednak na to, co teraz widzimy, istnieje obawa, że po raz kolejny największym wygranym tej sytuacji będzie Jarosław Kaczyński. Kompromitacja Gowina to kamyczek, który może doprowadzić do lawiny w postaci rozpadu Porozumienia. Prezes PiS z pewnością przygotowuje się do konsumpcji kolejnego koalicjanta. Takiej” przystawki” nie miał od czasów poprzednich rządów PiS-u, gdy rozpadała się koalicja partii z LRP i Samoobroną.
Źródło: Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
