Decyzja o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska szefa TVP obiegła polski internet i wywołała burzę. Nas interesuje jednak to, jak to wszystko wpłynie na politykę. I nie mamy tu dobrych wieści dla PiS-u.
Samobój
Jarosław Kaczyński miał od zawsze opinię wielkiego stratega. Teraz jego instynkt chyba osłabł (może w wyniku wieku czy problemów zdrowotnych). Dlaczego nie przewidział skutków procedowania kontrowersyjnej ustawy abonamentowej? A może przewidział, ale nie wpadł na to, jak celny cios zada wtedy opozycja? Głupie i infantylne zachowanie posłanki Lichockiej i jej słynny środkowy palec mógłby wymyślić zaś już tylko jakiś kiepski pisarz – tu prezes jest z kolei usprawiedliwiony…
W każdym razie procedowanie ustawy, jej przegłosowanie oraz podpisanie przez prezydenta okazuje się punktem przełomowym dla polskiej polityki. Do tego jeszcze Duda postanowił wszystko to wykorzystać do wewnętrznych rozgrywek i zemsty na Kurskim. Musi być jednak kiepski w szachy. Jak bowiem teraz odwołanie szefa TVP zostanie odebrane przez elektorat i – co może być jeszcze ważniejsze – dziennikarzy, którzy mogą prezesowi telewizji publicznej zawdzięczać swoje kariery?
Andrzej, co ludzie sobie pomyślą?
Jedno jest pewne: Duda był w arcytrudnej sytuacji jako polityk. Cokolwiek by nie zrobił narażał się na ciosy. Podpisał ustawę – atakować może go opozycja (i robi to!). Zawetowałby – solidnie zdenerwowałby PiS i Jarosława Kaczyńskiego, który miałby najlepszy dowód na to, że prezydent w drugiej kadencji nie będzie już “długopisem”.
W każdym razie jak oceniać ruch Dudy? Dla jednych będzie to błąd i powód zdemoblizowania zwolenników w czasie majowych wyborów. Może to oznaczać nawet początek końca rządów PiS-u. Wyborcy nie pojmą, co prezydent właśnie uczynił i zagłosują na kogoś innego (kandydatów PSL lub Konfederacji?) albo w ogóle zostaną w domach, czym faktycznie wesprą opozycję.
Do tego jeszcze dochodzą pracownicy TVP. Ci w części zapewniają zapewne kariery i dobre zarobki Kurskiemu. Może namawiani przez niego zaczną teraz w mniej lub bardziej subtelny sposób uderzać w prezydenta. Jak to robić, pokazali już emitując materiał o żonie Władysława Kosiniaka-Kamysza, który sugerował, że obecna pierwsza dama nie sprawdza się w swojej obecnej roli.
Elektorat może zresztą w ogóle pogubić się w tym, co wyczynia się w Zjednoczonej Prawicy. Widzi bowiem Dudę, który pozbywa się Kurskiego. Chwilę wcześniej na wojnę ze wszystkimi (łącznie z koalicjantami) wyruszył Zbigniew Ziobro. Polacy oczekują stabilnych rządów, a PiS przestaje takie gwarantować.
Klęska na własne życzenie
Coraz więcej faktów świadczy o tym, że Duda przegra walkę o reelekcję w II turze. I co najbardziej komiczne, stanie się to chyba na jego własne życzenie…
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU