Czy panika związana z koronawirusem sprawi, że Andrzej Duda przegra walkę o reelekcję? Coraz więcej faktów zaczyna to potwierdzać.
Dziś Minister Zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że koronawirus dotarł do Polski. Skutki jego “działalności” są zresztą odczuwalne u nas już od paru dni. To zwłaszcza istotne teraz, gdy trwa kampania wyborcza. Ta może zresztą zakończyć się klęską Dudy. I istotnym w niej czynnikiem może być właśnie słynna na cały świat choroba.
Debata w Sejmie
W czasie debaty w Sejmie dot. koronawirsem opozycja atakowała obecną władzę za to, że ta zbyt późno zajęła się sprawą i przygotowaniem stosownej ustawy na wypadek pojawienia się w kraju epidemii. Niektórzy dziennikarze uważają, że PO, PSL i Konfederacja zorganizowały na sali plenarnej grupowy “wiec wyborczy”, bowiem na mównicę wchodzili: Małgorzata Kidawa-Błońska, Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Bosak.
Opozycja oskarżyła nawet Dudę o to, że “na koronawirusie robi sobie kampanię wyborczą”.
– W pewnym momencie nawet wicemarszałek Kidawa-Błońska przejęła prowadzenie obrad. Cała uwaga, a transmitowały to wszystkie telewizje, była skupiona na niej. A prezydent, milczący, siedział na galerii. Źle to wyglądało, w końcu obrady musiał “przejąć” z rąk Kidawy wicemarszałek i szef klubu PiS Ryszard Terlecki – mówił wp.pl jeden z polityków PiS.
– Jedyne plusy po naszej stronie? Wystąpienia premiera, ministra zdrowia i świetna robota Michała Dworczyka [szefa KPRM], dzięki któremu cała opozycja przyjęła ustawę rządu. Rząd na tym nie stracił, stracił wizerunkowo prezydent – uważa inny polityk z obozu PiS.
Dokładnie tak. https://t.co/nUddwXbOAF
— Dominika Długosz (@domi_dlugosz) March 3, 2020
Do tego doszła przecież dość chyba jednak nieprzemyślaną wypowiedź minister Jadwigi Emilewicz. Ta kilka dni temu stwierdziła, że “koronawirus może być szansą dla polskich przedsiębiorców”. Potem racjonalnie tłumaczyła, o co jej chodziło, ale – jak to zwykle bywa – tłumaczenie nie przebiło się już do mediów tak silnie, jak pierwsze słowa.
– Jak można dziś takie rzeczy opowiadać? – dziwi się poseł PiS.
Cios w Dudę
Ponoć temat koronawirusa jest podejmowany na posiedzeniach sztabu wyborczego prezydenta. Dla prezydenta i jego ludzi problem jest bowiem nie do zbagatelizowania. Po pierwsze, jeśli w Polsce do maja pojawi się choćby jeden przypadek zachorowania, wyborcy mogą uznać, że to wina zaniedbań władzy. Nawet jeśli w istocie tak nie będzie, wizerunkowo oznacza to mocny cios w Zjednoczoną Prawicę, a więc i Dudę.
Do tego zauważmy, że dotąd silną stroną prezydenta były wiece wyborcze. Te jednak nie będą mogły się już odbywać, jeśli w kraju zostanie np. ogłoszony stan wyjątkowy lub ludzie po prostu z lęku przez zarażeniem przestaną licznie przychodzić na spotkania z kandydatem PiS-u.
To wszystko to fatalne wieści dla Dudy, ale zarazem dobre dla opozycji.
Źródło: wp.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU