W tle wielkiej medialnej burzy związanej z rozgrywkami prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego z wiceszefem partii Antonim Macierewiczem, toczy się bitwa o Warszawę, którą, wszystko na to wskazuje, Prawo i Sprawiedliwość przegra z kretesem. Jacek Sasin, który dostał z centrali partyjnej jasno sprecyzowane zadanie odzyskania stolicy dla partii rządzącej, dwoił się i troił, by idea miasta stołecznego Warszawy, jako metropolitarnej jednostki samorządu terytorialnego stała się faktem. Kolejne uchwały rad gmin, których poselski projekt dotyczył, stawiały jednak pod znakiem zapytania szanse na przeprowadzenie ustawy i zmianę zasad wyboru władz stolicy.
Po zakończonym klęską referendum w Legionowie i nieudanej próbie zablokowania publikacji jego wyników, już 9 kolejnych gmin organizuje podobne referenda, zadając swoim mieszkańcom takie samo pytanie. W maju i czerwcu, o to “czy jest pan/pani za tym, by m.st. Warszawa, jako metropolitalna jednostka samorządu terytorialnego, objęła daną gminę”, zapytani zostaną mieszkańcy Błonia, Babic Starych, Konstancina-Jeziornej, Wieliszewa, Michałowic czy gminy Nieporęt, a podpisy za organizacją referendum zebrano także w Podkowie Leśnej, Józefowie i Raszynie.
Na nic próby blokowania tych inicjatyw przez pisowskiego wojewodę, na nic też tłumaczenie, że tak naprawdę referenda nie dotyczą konkretnych rozwiązań. Projekt ustawy dostępny jest publicznie na stronach sejmowych, więc mieszkańcy doskonale wiedzą, co partia rządząca przygotowała dla ich lokalnych społeczności. Powtórzenie wyników referendum z Legionowa, gdzie przy wyjątkowo wysokiej frekwencji mieszkańcy, niemal w 95% opowiedzieli się przeciw projektowanym zmianom, może ostatecznie pogrzebać pomysł PiS na wielką Warszawę, w której dzięki zmianie sposobu zarządzania, mieliby większą szansę na zdobycie większości oraz stanowiska prezydenta stolicy.
Partia, która wielokrotnie podkreślała, że chce być blisko obywateli i słuchać ich głosu, ma olbrzymi kłopot. Instytucje demokracji bezpośredniej dają bowiem mieszkańcom broń, by powstrzymać zmiany złe, motywowane wyłącznie chęcią skoku na stanowiska w warszawskim ratuszu. Jeśli mimo głośnego sprzeciwu zdecyduje się ustawę przepchnąć przez Sejm, z pewnością srogo za to zapłaci przy wyborczej urnie i na nic zda się udowadnianie, że w pozorowanych konsultacjach wyniki były inne niż te uzyskane w drodze referendum.
Wszystko jednak wskazuje na to, że PiS od pomysłu odstąpi i będzie musiało przyznać się do klęski, co partii Kaczyńskiego nigdy nie przychodziło z łatwością. Jacek Sasin stwierdził dziś w wywiadzie dla TVP Info, że dopuszczają wycofanie się z reformy.
Nie wykluczamy żadnych opcji. Być może ten projekt będzie bardzo mocno przepracowany. A być może w ogóle będzie musiał być wycofany i będziemy musieli tę dyskusję zacząć niejako od nowa.
Czy to oznacza koniec marzeń PiS o przejęciu stolicy? Obawiam się, że kolejne podchody przed nami.
fot. dominika zarzycka
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU