Polityka i Społeczeństwo

Zatrważające skutki ustawy kagańcowej. Bezpieczeństwo sędziów i ich rodzin może być zagrożone

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Od momentu wejścia w życie ustawy kagańcowej, każdy sędzia i prokurator w Polsce ma obowiązek ujawnić do miesiąca na piśmie, do jakich zrzeszeń i stowarzyszeń należy. Później te dane będą publikowane w Biuletynach Informacji Publicznej. To cios w prywatność?

– Sędzia z amputowaną piersią, należąca do stowarzyszenia Amazonek, też musi ten fakt ujawnić. To naruszanie prawa do prywatności i tajemnicy lekarskiej – mówi Onetowi Katarzyna Wesołowska-Zbudniewek z łódzkiego SO.

Uderzenie w prywatność sędziów

Zagrożone może być też bezpieczeństwo prawników i ich rodzin. Bo jeśli dzieci sędziego czy prokuratora chodzą do szkoły społecznej, która ma stowarzyszenie, to przestępcy będą wiedzieli, gdzie uczą się ich dzieci – wyjaśnia Wesołowska-Zbudniewek.

Jeśli jednak sędzia czy prokurator nie ujawni, do jakich stowarzyszeń należy, może czekać go postępowanie dyscyplinarne

 Nic złego się nie stanie, jeśli sędziowie ujawnią, do jakich należą stowarzyszeń. Tego wymaga zasada bezstronności, poza tym oni decydują o ludzkich losach – mówi Onetowi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik

Sami sędziowie wskazują jednak na to, że te przepisy mogą wiązać się z naruszeniem prawa do prywatności, które gwarantuje konstytucja. Konkretnie, chodzi o art. 51, ust. 1 i 2, który mówi, że “władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym”. Do tego art. 58 konstytucji stanowi, że “każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się”.

Możliwość nacisków

Prawnicy obawiają się, że taka baza danych zwiększy możliwość nacisków na sędziów i może potem posłużyć na wiele sposobów.

Zresztą już na etapie prac nad ustawą na pewne niebezpieczeństwa zwracała uwagę Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W jej opinii można przeczytać, że “omawiana regulacja zbyt daleko ingeruje w prawo do prywatności sędziów”.

– Sędziowie, którzy decydują o ludzkich losach muszą wykazywać się maksymalną bezstronnością. Dlatego ujawnienie, do jakich należą stowarzyszeń jest konieczne – mówi w rozmowie z Onetem wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. – Przywołam głośny już przykład sędziego, który należał do koła łowieckiego, a miał decydować o odszkodowaniu za szkody łowieckie. Obywatele, którzy stają przed sądem mają prawo wiedzieć, z kim może ewentualnie sympatyzować osoba orzekająca w ich sprawie – dodaje.

PiS przeciąga strunę?

Ta ustawa pokazuje po raz kolejny, że PiS idzie na ostre zwarcie z sędziami, politykami opozycji, którzy chcą tych pierwszych bronić i wreszcie może nawet zwykłymi Polakami, w których te zapisy uderzą w sposób pośredni.

To aż zaskakujące, że partia rządząca idzie na tak mocne zwarcie. Czy plotki o tym, że Kaczyński wie, że dni tego rządów są policzone, są jednak prawdziwe?

Źródło: Onet

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_itd=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie