Postać tajemniczej kobiety, która rzuciła się na szyję prezydentowi Dudzie w czasie jego spotkania z wyborcami w Zakliczynie, nie schodzi z czołówek portali internetowych. Teraz światło na całą sprawę postanowiła rzucić ona sama.
Kobieta – okrzyknięta przez media „psychofanką” Dudy – nazywa się Jola Rosiek. Na Twitterze pisze o swoim uczuciu do prezydenta. Sugeruje teraz nawet, że wie dużo o sytuacji prywatnej głowy państwa i o tym, że miał on się rozwieść z żona pięć lat temu. Nie doszło ponoć do tego tylko przez wygraną w wyborach. To oczywiście tylko wersja „fanki”. Do tego nawołuje ona dziś do Dudy, by ten „powiedział w końcu prawdę”.
Wywiad
Jola Rosiek udzieliła teraz też wywiadu portalowi wpolskimmiescie.pl. Opisuje w nim kulisy słynnego przytulenia się z prezydentem i otwarcie mówi, że niczego nie żałuje. Ponoć dziś zrobiłaby wszystko dokładnie tak samo.
– Zachowałabym się tak samo. Nie żałuję tego, to wyszło spontanicznie, z tęsknoty po długim czasie rozłąki. – podkreśla.
Dalej robi się jednak znacznie ciekawiej.
– Czy fakt, że Prezydent nie gardzi ludźmi o odmiennych poglądach, może mieć wpływ na jego miażdżącą przewagę we wszelkich sondażach prezydenckich i badaniach zaufania społeczeństwa wobec polityków? – zapytał portal.
– To zależy od tego na ile to, co robi, jest szczere, a nie tylko pod publiczkę – odparła Rosiek.
To zdanie można jeszcze interpretować na różne sposoby, ale już pytana o to, czy zagłosuje na Dudę, odpowiedziała, że nie.
– Nie oddam głosu na Andrzeja, gdyż chcę, aby trzymał się jak najdalej od polityki jak najdalej – dla własnego dobra – mówi.
Nie jest też jasne, jak ocenia ona pierwszą kadencję Dudy.
– Nie chcę oceniać jego kadencji, ponieważ moje poglądy nie we wszystkim odzwierciedlają poglądy partii, z której wywodzi się Andrzej. I nie wszystko w tej kadencji mi się podobało – odpowiedziała.
Zresztą chwilę potem wyraziła swoje ciche poparcie dla… Krzysztofa Bosaka.
– Szanse na reelekcję? Myślę, że jeżeli naprawdę zależy mu na wygranej, to ma równe szanse z wszystkimi kandydatami. Choć też nie do końca, bo jednak nie ma już tak czystej karty, jak np. taki Krzysztof Bosak.
Dziwna sprawa
O co chodzi w całej sprawie? Pytamy, bo ta wygląda na razie… dziwnie. Nagle, na początku kampanii wyborczej, pojawia się tajemnicza dziewczyna, która dwuznacznie sugeruje, że coś łączy ją z prezydentem. Przez media społecznościowe nawołuje do niego, by „powiedział prawdę”, aż wreszcie w sieci pojawia się wywiad z jej osobą, który sprawę jeszcze bardziej zaciemnia. Czy ktoś tu chce w ten sposób uderzyć w Dudę? Mamy nadzieje, że odpowiedzi poznamy jeszcze przed 10 maja.
Źródło: Twitter, wpolskimmiescie.pl
Fot.: Flickr.com/Kancelaria Prezydenta
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_itd=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU