Rząd PiS zapowiedział na dziś rozmowy ostatniej szansy z nauczycielami przybierając pozę otwartości na kompromis i chęć polubownego zakończenia sporu. Inne działania obozu władzy pokazują jednak, że jest to tylko teatr polityczny na potrzeby obwinienia nauczycieli o wszystko, co lada moment nastąpi w systemie oświaty. Kiedy z jednej strony rząd wyciąga rękę do związkowców, to w tym samym czasie nie tylko propaganda TVP, ale także potężna armia internetowych trolli rusza do zmasowanego ataku na środowisko nauczycieli. Portal Oko.press przyjrzał się ofensywnie w mediach społecznościowych, którą prowadzi obecnie z użyciem fałszywych kont partia rządząca. Skala zjawiska okazują się być zatrważająca, a co szczególnie niebezpieczne, aktywność trolli okazuje się być dla wielu użytkowników nieodróżnialna od prawdziwych ludzi, stąd stajemy się świadkami zafałszowania obrazu debaty publicznej w Polsce. Tymczasem wielu wyborców kierując się instynktem stadnym podąża za opinią “większości” i to jest efekt, który władza chce obecnie wykorzystać na swoją korzyść.
Oko.press przytacza przykłady całego szeregu kont, które mają za zadanie udawać zatroskanych o los najmłodszych sąsiadów z osiedla, emerytowanych i aktywnych zawodowo nauczycieli, którzy nie popierają strajku, czy zwykłych spamerów, którzy propagują dalej wpisy czołowych polityków partii rządzącej. Ich wszystkich łączy zaś jedno – rozbudowana, dochodząca do setek wpisów i udostępnień dziennie aktywność w social media oraz posiadanie wśród śledzących i lubiących posty polityków PiS.
Działalność trolli potrafi być niepozorna, ponieważ nie kryją się oni tylko na forach politycznych czy Twitterze, ale także w wydawałoby się zamkniętych, lokalnych społecznościach, takich jak nawet grupy osiedlowe:
Przykład jak działają w internecie opłacane trolle na których celowniku tym razem znalazł się strajk nauczycieli.Niby…
Opublikowany przez Michał Michalski Środa, 3 kwietnia 2019
Oko.press podkreśla szczególnie takie przypadki jak konto Just W. Dziś potępiająca strajk w oświacie nauczycielka jeszcze niedawno wyśmiewała “swoją” grupę zawodową żądając ironicznie “zawieszenia” nauczycielskich wakacji. Konta tego typu potrafią być z resztą bardzo elastyczne, co doskonale uchwycono w analizie portalu: “Podczas konwencji PiS okazuje się, że jej ojciec jest emerytem, który niezmiernie cieszy się z „trzynastki” (nazwanej w „Wiadomościach” – „siarkowym”); podczas wystąpienia Andrzeja Dudy w rocznicę rzezi wołyńskiej okazuje się, że wujek nauczycielki uciekł z pogromu; 6 kwietnia 2018, gdy odsłonięto na Węgrzech pomnik smoleński okazało się, że była tam w wakacje i „kocha Węgry„; gdy rusza premiera „Korony Królów” nauczycielka z zapartym tchem śledzi każdy odcinek; podczas akcji German Death Camps opowiada, że jej pradziadek ratował Żydów, a podczas emisji Sylwestra Marzeń TVP2 okazuje się, że na imprezie grają jej ulubieni DJ’e. Wszystko to oczywiście opatrzone jest hasztagami, które promują rząd i około rządowe media. Zainteresowania „nauczycielki Just W” zasadniczo nie wybiegają poza to, o czym mówią politycy PiS i co leci w TVP, stanowią wręcz imponującą syntezę”.
Liczne są także konta udające przedstawicieli młodego pokolenia, których serce bije “po prawej stronie”. Używają one zdjęć pobranych z sieci, których legalność użycia może budzić często wątpliwości. Jednak takie profile widmo dzięki strategii wzajemnego sieciowania fajk kont i polecania dalej przez osoby powiązane z prawicą mogą mieć nawet tysiące obserwujących, sprawiając dla przeciętnego człowieka wrażenie prawdziwego użytkownika.
Wszystkie grupy trolli łączy zaś to, że prowadzą one zmasowany atak na nauczycieli w imieniu PiS. Szczególny nacisk postawiono tutaj na dezinformację w zakresie czasu pracy nauczycieli, chcąc ukazać ich jako niewdzięcznych leni, którzy nie potrafią docenić hojnej oferty podwyżek. 18 godzin tygodniowo pracy brzmi dla przeciętnego Kowalskiego obrazoburczo, podczas gdy lekcje to ledwie wycinek czasu pracy nauczycieli. To ostatnie wbrew propagandzie potwierdzają raporty ekspertów:
https://twitter.com/ReniSkoczek/status/1114647269943533568
Ataków, tych szczególnie niskich jest więcej. Jednak rządzący nie mogą otwarcie używać ciosów poniżej pasa, ponieważ opinia publiczna zwróciłaby się przeciwko nim. Z tego powodu najbardziej podłe oskarżenia są podawane w social media jako opinia ludu, “coś co wszyscy myślą”. Tak PiS utwierdza swój elektorat w poczuciu, że są większością, a w związku z tym mają rację. Cała taktyka stosowania trolli internetowych opiera się bowiem na wykorzystaniu ułomności ludzkiej psychiki, która lubi czasem pójść na skróty. Jednak rosnące z każdym rokiem natężenie dezinformacji sprawia, że powszechna świadomość mechanizmów działania trolli internetowych staje się dla przyszłości demokracji wyzwaniem coraz bardziej palącym.
Źródło: oko.press
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU