Rok wyborczy to nie okres, w którym partia rządząca może pozwalać na masowe protesty jakiejkolwiek grupy zawodowej. Dlatego gasi wybuchające pożary, jak i gdzie tylko może.
Wczoraj doszło do spotkania przedstawicieli „Solidarności” z Jarosławem Kaczyńskim i premierem Matuszem Morawieckim. W rozmowach uczestniczyli też ministrowie, w tym oczywiście stojąca na czele MEN Anna Zalewska. Obecność tej ostatniej była wręcz niezbędna, ponieważ tematem była sytuacja w oświacie. Nauczyciele chcą podwyżek, a jeśli ich nie uzyskają, planują rozpoczęcie strajku generalnego.
„Duża otwartość” Prezesa
Piotr Duda z „S” po spotkaniu zachwalał na łamach Tysol.pl „otwartość” Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Niestety te słowa brzmią dla nauczycieli raczej złowrogo, a nie jako nadzieja poprawy ich sytuacji.
Pedagodzy chcą 650 zł podwyżki i kolejnego wzrostu wynagrodzeń o 15% do 2020 r. Podobne wartości były już obiecywane przez rząd, ale nadal nie znalazły się w budżecie.
Dziś ma odbyć się rada krajowa sekcji oświaty „S”, która ma zadecydować o dalszych krokach. Ponoć pierwszy protest ma odbyć się 15 kwietnia, czyli w pierwszym dniu egzaminu ósmoklasistów.
Niepokojące jest coś innego. „Solidarność” nie będzie protestowało wspólnie ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Sławomir Broniarz, prezes ZNP, jest oburzony samym spotkaniem Dudy z rządem i władzami PiS. Uważa to za „niszczenie dialogu społecznego”. Jego złość można zrozumieć, ponieważ sam premier obiecywał już, że spotka się ze związkiem nauczycieli. Do rozmów nie doszło.
Pupilki PiS
PiS wyraźnie faworyzuje „Solidarność”, która jest dziś cieniem dawnej organizacji, z której wywodzili się demokratyczni liderzy, tacy jak Lech Wałęsa. Związek stał się raczej politycznym ramieniem partii rządzącej. Stąd rozłam mający miejsce na linii „S”-ZNP można traktować jako cyniczne posuniecie ze strony PiS, które może służyć osłabieniu ewentualnych protestów. Walka o władzę w kolejnej kadencji Sejmu trwa i – jak pokazują fakty – nic nie wskazuje na to, by obowiązywały w niej jakiekolwiek hamulce.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Tysol.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU