Czy prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński jest jednym z najbogatszych Polaków, który dorobił się wielkiego majątku na wykorzystywaniu działań politycznych w przedsięwzięciach biznesowych? Gdy spojrzymy na oświadczenia majątkowe posła Kaczyńskiego, widzimy tam przede wszystkim znikome oszczędności i mizerny majątek w postaci 1/3 domu o powierzchni 150 m2 i honorową funkcję Przewodniczącego Fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego. Z jakiegoś jednak powodu to właśnie z nim 16 rozmów biznesowych dotyczących usług dla spółki Srebrna Sp. z o.o., oraz stworzonych przez nią spółek wydmuszek o nazwie Nuneaton (Sp. z o.o. i Spółka komandytowa) oraz budowy wieżowca K-Towers w Warszawie odbył deweloper Gerald Birgfellner, prywatnie z prezesem PiS spowinowacony. Udał się tam, gdzie pomysł się urodził, gdzie był nadzorowany i gdzie zapadały strategiczne decyzje jego dotyczące, tam gdzie oczekiwał odnalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego nie otrzymał zapłaty za wykonaną usługę. Chciał też dowiedzieć się, czy wykorzystanie spółek wydmuszek, co miało ukryć zaangażowanie Srebrnej w tę inwestycję, nie stało się przypadkiem narzędziem do oszukania także jego osoby na kwotę blisko 40 mln złotych.
Biorąc pod uwagę cały obrazek wyłaniający się z nagrania ujawnionego dziś przez Gazetę Wyborczą, zachowanie gospodarza i formułę tego spotkania, należy uznać, że Birgfellner udał się do faktycznej siedziby spółki Srebrna, by spotkać się z jej organem zarządzającym. W rozporządzeniu Rady Unii Europejskiej z 15 marca 2011 roku nr 282/2011 możemy znaleźć definicję siedziby działalności gospodarczej podatnika. Stanowi ono, że jest to miejsce, w którym są wykonywane funkcje naczelnego zarządu przedsiębiorstwa (art. 10 rozporządzenia Rady UE). W celu jego ustalenia uwzględnia się miejsce, w którym zapadają istotne decyzje dotyczące ogólnego zarządzania przedsiębiorstwem, adres zarejestrowanej siedziby przedsiębiorstwa i miejsce posiedzeń zarządu przedsiębiorstwa. W świetle tych informacji za taką siedzibę należy uznać biuro prezesa Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, a jego samego jako faktycznego członka jej organów. I tu właśnie pojawia się problem dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego, na co zwrócili uwagę posłowie Platformy Obywatelskiej, którzy dziś w Sejmie zapowiedzieli złożenie obszernego zawiadomienia do prokuratury, nie tylko w sprawie oczywistych kłamstw w oświadczeniach majątkowych lidera PiS i ukrywanego przez niego faktycznego zarządzania gigantycznym majątkiem. Sprawę relacjonował portal 300polityka.pl
„Dziś upada mit osobistej uczciwości i skromności Jarosława Kaczyński. Mit, który wart jest miliard złotych. Skromny i uczciwy człowiek na naszych oczach staje się zarządcą miliarda złotych, do których nie ma prawa. Przed nami człowiek, który, udając zwykłego posła, prowadzi rozmowy biznesowe rodem z „Rodziny Soprano”, gdzie majątkiem wartym miliard złotych zarządza się za pomocą sekretarki i kierowcy, którzy w oczywisty sposób nie mają do tego majątku prawa. Na naszych oczach powstaje plan, którego warunkiem spełnienia jest wygranie wyborów, a celem tego planu jest zwykła chciwość” – mówił na konferencji prasowej Cezary Tomczyk z PO.
„Wzywamy Jarosława Kaczyńskiego do ujawnienia całego majątku. Z tej rozmowy Jarosław Kaczyński wychodzi jako oligarcha, człowiek, który obraca setkami milionów złotych. Wzywamy Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzi na pytanie, kim pan jest i co pan posiada” – apelował Krzysztof Brejza.
„To są rozmowy biznesmena, a nie polityka. To są rozmowy człowieka, który w polityce jest po to, aby realizować przedsięwzięcia gospodarczego” – dodawał Marcin Kierwiński – „PO w tej sprawie złoży doniesienie do prokuratury związane z płatną protekcją, powoływaniem się na wpływy, przekroczeniem uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Nie może być tak, że człowiek, który cały czas przedstawiał się jako zwykły poseł, a faktycznie rządził Polską, dziś przedstawia się jako skromny, uczciwy człowiek, a de facto zarządza majątkiem wartym miliony”.
Skromny poseł z Warszawy zarządza inwestycjami wartymi setki milionów złotych. Tylko jakoś w oświadczeniu majątkowym tego znaleźć nie można. Rozumiem, że CBA już to wzięła pod lupę? #TaśmyKaczyńskiego pic.twitter.com/IDYM0D525o
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) January 29, 2019
Sprawa ta będzie olbrzymim testem dla polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz służb odpowiedzialnych za transparentność funkcjonowania polskiej przestrzeni publicznej. Niepoważne odwracanie kota ogonem przez polityków PiS oddelegowanych do rozpowszechniania przygotowanego podczas wojennej narady przekazu dnia – twardych faktów nie zmieni. Sprawę rzeczywistego majątku prezesa Kaczyńskiego należy wyjaśnić. W końcu, jak mówił wiele lat temu jego brat, “jeśli ktoś posiada pieniądze, to skąś je ma”.
Źródło: 300polityka.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU