Wydawało się, że kampania prezydencka w Gdańsku będzie raczej formalnością, gdzie z szacunku do śp. Pawła Adamowicza politycy nie zrobią kolejnego pokazu polskiego piekiełka. Kiedy PiS i PO zadeklarowały nie wystawianie swoich kandydatów na moment wydawało się, że jest to możliwe. Okazuje się jednak inaczej. Do walki o prezydenturę stanie bowiem przedstawiciel prawicy znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów. Jest nich Grzegorz Braun, reżyser, kandydat w poprzednich wyborach prezydenckich.
“Zamierzam zagwarantować gdańszczanom możliwość wyboru. Tej możliwości usiłowali ich pozbawić uczestnicy zmowy politycznej, dziedzice Okrągłego Stołu, uczestnicy kartelu, duopolu politycznego PO-PiS”.
Kandydat zaczął swoją kampanię od skandalicznych słów oskarżając część mieszkańców miasta o nie bycie prawdziwymi Polakami: “Gdańsk to jest miasto symbol, do którego wszyscy normalni Polacy się przyznają. I do gdańskiego Sierpnia i do gdańskiego Września. Każdy normalny, tradycyjnie myślący Polak przyznaje się do Gdańska. Problem w tym, że nie wszyscy obecni gdańszczanie przyznają się do Polski. Temu również zamierzam postawić tamę”.
Polityk ucieka się także do kuriozalnych stwierdzeń nie do pojęcia dla większości obserwatorów życia politycznego w rodzaju: “Będę działał na rzecz utrzymania jednoznaczności przynależności państwowej Gdańska do Rzeczpospolitej Polskiej. Żadnych szkodliwych urojeń o reaktywacji Wolnego Miasta Gdańska, żadnej Rzeczpospolitej Przyjaciół Polin prezydenta Dudy. Tych rzeczy za moich kadencji w Gdańsku państwo nie zobaczycie”.
Decyzje PO i PiS o niewystawianiu kandydatów komentuje krótko: “To jest faryzejska mowa trawa“. Zapowiedział również, że nie podpiszę tzw. pakietu równościowego, który określa: “Ten projekt nazywany dla zmylenia przeciwnika – czyli nas, normalnych ludzi – pakietem równościowym, ten projekt w istocie seksualizacji nieletnich, sodomizacji życia publicznego – tego pakietu na pewno nie podpiszę”.
Słowa Grzegorza Brauna pokazują brak wyczucia i znaczny poziom pogardy w środowiskach skrajnie prawicowych. Insynuowanie braku polskości mieszkańców Gdańska świadczy dobitnie o tym, że bardzo głęboko potrafi sięgać kampania budowania podziału społecznego, którą w ostatnich latach uprawiała prawica.
Źródło: onet.pl
Fot. Flickr/Dan Vel
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU