Po zabójstwie Pawła Adamowicza każdy mógł na własne oczy zobaczyć, jakim gniazdem żmij jest prorządowa telewizja publiczna. Główne wydanie Wiadomości opublikowało materiał, który obciążał gdańską tragedią polityków Platformy Obywatelskiej i Jurka Owsiaka. W ciągu kilku chwil na autorów i TVP spadła potężna fala krytyki, nawet z obozu publicystycznego przychylnego Prawu i Sprawiedliwości. Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego z petycją w formie listu o odwołanie z funkcji prezesa TVP Jacka Kurskiego.
Na Nowogrodzką w końcu dotarło, jakiego świństwa dokonano w telewizji publicznej i w mediach zaczęły się pojawiać informacje o rozważanej dymisji prezesa TVP. Portal “wPolityce.pl” dementował te rewelacje pisząc, że Kurski może być spokojny o swoją posadę. Publicysta z prawicowego “Do Rzeczy” wyjaśniał, że Kaczyński nie chce się zdecydować na poświęcenie szefa TVP, ponieważ może to być odebrane jako słabość i działanie pod naciskiem opozycji, co w finale może się nie spodobać twardemu elektoratowi.
Michał Kolanko z Rzeczpospolitej napisał wczoraj, że prezes PiS zdecydował się na pozostawienie Kurskiego na swojej funkcji. Możliwe są jednak inne roszady personalne, jak odwołanie szefa TAI Jarosława Olechowskiego, który bronił łajdackiego i arcyniegodziwego materiału materiału o winie opozycji. Czy to wystarczy? Moim zdaniem nie, bo zrzucenie z sań jakiegoś szaraczka, który za chwilę odnajdzie się w innym pionie ogromnej telewizji jest zwykłym pudrowaniem wrzoda, który wyrósł na Woronicza. PiS już przyzwyczaił opinię publiczną do tego, że jak kogoś dymisjonuje, to taka osoba po cichu ląduje w mniej rzucającym się w oczy miejscu. Zasoby kadrowe obozu rządzącego są bardzo wąskie i taki Olechowski nie może inaczej skończyć, jak na innym stanowisku.
Opozycja i media muszą z pełną determinacją wywierać nacisk na “dobrą zmianę” i domagać się usunięcia Jacka Kurskiego z fotela prezesa. To powinien być przez zjednoczoną opozycję warunek minimum postawiony przed Prawem i Sprawiedliwością, po publikacji przez Onet.pl retrospekcji kilkunastu wydań “Wiadomości” z ubiegłego roku. Po tej kompilacji seansów nienawiści opisanych przez dziennikarza Onetu, opozycja jest to po prostu winna Pawłowi Adamowiczowi. Próba zmazania z siebie odpowiedzialności utopieniem płotki jest zwykłą niemoralną propozycją.
fot. flickr/EP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU