TVN wprowadził właśnie w stan szoku i niedowierzania swoich konkurentów w obozie prorządowych mediów. Okazało się bowiem, że stacja jest zdolna posunąć się do rzeczy, które są niewyobrażalne w mediach posłusznych obozowi władzy. Tym, co tak wprawiło w osłupienie prawicowych dziennikarzy okazała się zdolność TVN do… stworzenia obiektywnego materiału. Stacja wyprodukowała bowiem materiał krytykujący działania PO i Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, którzy cofnęli uchwalone tuż przed wyborami bonifikaty na przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. W czarno-białym świecie prawicy jest tak, że wszyscy, którzy nie są z PiS, należą do jednolitego, “potężnego frontu”, układu III RP. Z tego powodu ta niecodzienna obserwacja, że po drugiej stronie istnieje coś takiego jak prawdziwe, a nie pozorowane dziennikarstwo, doprowadziło na portalu wPolityce.pl do powstania artykułu o znamiennym tytule: “Nie do wiary! TVN przejrzał na oczy? Uderza w Trzaskowskiego i staje po stronie Jakiego! “W kampanii obiecywał coś zupełnie innego”.
W omawianym tekście anonimowy autor nie mógł się nadziwić, że TVN poruszył niewygodny dla PO temat, a jakby tego było mało zweryfikował prawdziwość komentarzy udzielanych przez polityków stołecznej Koalicji Obywatelskiej wytykając, że Ci “delikatnie mówiąc mijają się z prawdą”. Na tym jednak lista objawień się nie skończyła.
Szok wywołało także to, że o komentarz poproszono radnego PiS Sebastiana Kaletę i wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, których “wypowiedzi są przytaczane bez żadnego komentarza, potwierdzają tylko, że Koalicja Obywatelska oszukała wyborców”.
W konkluzji autor nakreślił zaś jasno, jaka mentalność panuje w środku wiernych PiS mediów. Krytyka kogoś oznaczać musi bowiem z automatu bycie przeciwnikiem politycznym danej osoby. Obiektywne podejście do niefortunnej decyzji samorządu Warszawy jest bowiem dla prorządowej redakcji dowodem jakoby TVN “przejrzał na oczy”, “że wygrana Rafała Trzaskowskiego oznacza wielkie problemy dla stolicy”, a sam Patryk Jaki miał rację.
W takich momentach jak na dłoni widać, że mamy do czynienia śmiercią rynku mediów, gdzie dziennikarze i publicyści czują się zwyczajnie nieoficjalnymi rzecznikami partii rządzącej.
Źródło: wpolityce.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU