Po dwóch tygodniach od ujawnienia afery w Komisji Nadzoru Finansowego przez “Gazetę Wyborczą” i propozycji korupcyjnej, jaką jej były szef złożył właścicielowi Getin Noble Banku, zapadły pierwsze rozstrzygnięcia prokuratury w Katowicach. Choć Marek Ch. po powrocie z Singapuru (gdzie przebywał, gdy GW opublikowała artykuł), zdążył spokojnie wrócić do kraju, pojawić się w swoim biurze, gdzie posprzątał to, co miało zostać posprzątane przed przybyciem agentów CBA, a potem przez blisko dwa tygodnie przez nikogo nieniepokojony przebywał w swoim mieszkaniu, z dostępem do telefonu, maila i prywatnych dokumentów, wczoraj Sąd Rejonowy Katowice-Wschód przychylił się do wniosku śledczych, że istnieje obawa matactwa i zgodził się na zastosowanie tymczasowego aresztu na dwa miesiące. Czytelnikom pozostawiam odpowiedź na pytanie, czy można śledczych, mających być ponoć pod bezpośrednim nadzorem Zbigniewa Ziobry, traktować poważnie.
Informację o decyzji sądu przekazał PAP obrońca podejrzanego, Radosław Baszuk. Prokuratura domagała się aresztowania Ch., uzasadniając to obawą matactwa i grożącą mu surową karą – do 10 lat więzienia. Innego zdania byli obrońcy Ch., według których nie było podstaw do stosowania wobec ich klienta środków zapobiegawczych. Ch. usłyszał zarzut w związku z marcową rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, na którym omawiano przebieg postępowania Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie programu naprawczego Getin Noble Banku.
Wówczas Marek Ch. zaproponował Leszkowi Czarneckiemu zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank S.A. na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank S.A – podała Prokuratura Krajowa w opublikowanym komunikacie.
Jak wiemy z informacji medialnych, decydujące znaczenie dla decyzji o postawieniu zarzutów Markowi Ch. miała ekspertyza biegłych, potwierdzająca wiarygodność nagranej rozmowy pomiędzy byłym szefem KNF a Leszkiem Czarneckim. Dziwi jednak, że w komunikacie PK nie ma informacji o tym, że sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne czynności w sprawie, dotyczące ustalenia czy Marek Ch. działał sam, czy jedynie reprezentował szerszą “grupę trzymającą władzę”. Biorąc pod uwagę, że “plan Zdzisława” właśnie piorunem przechodzi przez parlament, takie pytania śledczy powinni stawiać w pierwszej kolejności. No, ale nie po to Ziobro przejął kontrolę nad śledztwem, by miało ono zaszkodzić obozowi władzy.
Źródło: DGP/PAP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU