Mało jest zawodów finansowanych z budżetu państwa, gdzie pensje można liczyć w dziesiątkach tysięcy złotych miesięcznie. Z raportu dotyczącego wysokości wynagrodzeń w sektorze publicznym, publikowanym co dwa lata przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że średnie wynagrodzenie w tym obszarze w 2016 roku wyniosło brutto 4.565 zł. W tej grupie najlepiej zarabiają oczywiście przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy, gdzie średnia oscyluje wokół kwoty 7.806 zł. Na tym tle wynagrodzenia prokuratorów z najbliższego otoczenia Zbigniewa Ziobry, zatrudnianych na niezwykle uprzywilejowanych warunkach, sięgające 23-25 tys. złotych, mogą wywołać u większości urzędników zawrót głowy.
Przykład właśnie takiej hojności w wynagradzaniu zaufanych i posłusznych prokuratorowi generalnemu ujawniła dzisiaj Gazeta Wyborcza w osobie Jarosława Hołdy, który właśnie w wieku 46 lat po raz kolejny przeszedł w stan spoczynku, korzystając z niezwykle korzystnych przepisów, jakie resort sprawiedliwości uchwalił właśnie dla członków podległej mu nadzwyczajnej kasty. Zbigniew Ziobro specjalnie dla części prokuratorów wypromowanych w latach jego rządów w resorcie w latach 2005-07 oraz od 2015 roku, wprowadził w 2016 roku zmiany w ustawie o ustroju prokuratury. Awansowanie młodych śledczych i oferowanie im szansy na błyskawiczne kariery miało być receptą na zapewnienie sobie ich lojalności i posłuszeństwa. Wielu z nich, gdy PiS straciło władzę, szukało ucieczki i sposobu na przeczekanie “na lepsze czasy”. Był wśród nich także Jarosław Hołda, który wybierając przejście w stan spoczynku w 2010 roku został najmłodszym (miał 38 lat) takim prokuratorem w kraju. Zresztą, podobne decyzje podjęło w tamtych latach także 26 prokuratorów przed 40-stką, związanych zawodowo z obecnym ministrem sprawiedliwości lub jego przybocznymi.
Gdy w 2015 roku PiS odzyskało władzę, Ziobro poprzez zmiany legislacyjne, zresztą autorstwa właśnie tejże grupy “spoczynkowców”, umożliwił im powrót do zawodu i oczywiście obsadził nimi wiele kierowniczych stanowisk. Jednocześnie, zagwarantował im przywileje, o których szeregowi prokuratorzy mogą jedynie pomarzyć – poduszkę bezpieczeństwa w postaci możliwości ponownego przejścia w stan spoczynku i pobieraniu emerytury w wysokości 100 proc. prokuratorskiego uposażenia za wypowiedzeniem. Wszystko to na wypadek, gdyby sytuacja w prokuraturze się skomplikowała lub władzę przejęła inna ekipa mająca zamiar rozliczyć śledczych z ich działań. Właśnie z tej drogi skorzystał prokurator Hołda, a w przyszłości zapewne wykorzystają ją także inni ziobryści.
– Efekt jest taki, że Hołda znowu ma 100 proc. stanu spoczynku, czyli do 65. roku życia będzie pobierał 100 proc. rewaloryzowanej co roku pensji. Jak skończy 65 lat, otrzyma jak wszyscy prokuratorzy 75 proc. stanu spoczynku i odprawę w wysokości sześciomiesięcznej pensji – wyjaśnił GW jeden z prokuratorów, prosząc o anonimowość.
Zbigniew Ziobro lubi mówić o nadzwyczajnej kaście w wymiarze sprawiedliwości i o tym, że jego celem jest jej zwalczenie i rozbicie “układu”. W świetle dzisiejszych doniesień, jedyna widoczna gołym okiem uprzywilejowana grupa w tym sektorze działania państwa, to przede wszystkim właśnie jego przyboczni. I nic nie wskazuje, by chciał z nią walczyć.
Źródło: Gazeta Wyborcza
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
