Polityka i Społeczeństwo

Bezpieczeństwo pasażerów LOT zagrożone? Szokujące doniesienia pilotów. Premier Morawiecki umywa ręce

Spór pomiędzy związkowcami w Polskich Liniach Lotniczych LOT wchodzi w fazę bezpośredniej konfrontacji. Na końcówkę września zaplanowany jest strajk w spółce, a wczoraj miały się odbyć decydujące rozmowy w Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego, jednak zarówno premier Morawiecki, jak i zarząd państwowej spółki stchórzyli i na posiedzeniu rady się nie pojawili. A szkoda, bo na posiedzeniu padły naprawdę poważne oskarżenia, o których powiadomiony powinien być każdy potencjalny klient polskiego przewoźnika lotniczego.

W rozmowie na temat bezpieczeństwa w liniach piloci, zrzeszeni w związku zawodowym ujawnili kulisy działań zarządu spółki, który kierując się polityką wszechobecnych oszczędności i poprawy za wszelką cenę wyników finansowych (co skrzętnie wykorzystywane jest w propagandzie sukcesu rządu jako dowód na świetne zdolności menadżerskie nominatów PiS) ryzykują bezpieczeństwem pasażerów, których na pokłady samolotu zabierają państwowe linie.

– Przeglądów nie dokonują już pracownicy zatrudnieni w strukturach LOT-u, ale wydzielona spółka LOT AMS. Zlecenie jej przeglądu to koszty, a te się coraz bardziej tnie. Samolot sprawdza więc kapitan, ale ma na to za mało czasu, maksymalnie godzinę przed odlotem. Coraz częściej, gdy znajdzie usterkę, dokonuje tzw. odpisu i samolot po prostu leci – powiedział „Gazecie Wyborczej” pilot Adam Rzeszot, który podczas spotkania referował sytuację w liniach. – Problemy w LOT były zawsze, ale tak źle pod względem bezpieczeństwa jeszcze nie było.

Sytuacja wygląda na tyle poważnie, że marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik oraz inni uczestnicy posiedzenia WRDS zdecydowali o przekazaniu zapisu obrad do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by ta sprawdziła, czy na masową skalę nie jest zagrożone bezpieczeństwo pasażerów.

W całej sprawie zadziwia bierność premiera Mateusza Morawieckiego, który niedawno przejął nadzór nad spółką. Przedstawiciele premiera pozostają głusi na postulaty związkowców, którzy regularnie informują KPRM o dramatycznej sytuacji pracowniczej. Sam zarząd przekonuje natomiast, że protest ma charakter polityczny i nie zamierzają się ugiąć ani o krok. Poprzednią szefową związkowców Monikę Żelazik zwolnili dyscyplinarnie z pracy, co jako oczywiście bezprawne wytknęła państwowej spółce Państwowa Inspekcja Pracy. Raport PIP zmiażdżył także praktykę zmuszania pilotów, stewardessy i innych pracowników linii na samozatrudnienie, pozbawiając ich uprawnień pracowniczych.

Tymczasem rzecznik PLL LOT bagatelizuje sugestie, że bezpieczeństwo pasażerów jest zagrożone. Atakuje jednocześnie tych, którzy o tym niewygodnym dla linii fakcie mówią działaniem na szkodę spółki.

– Podważając bezpieczeństwo naszej floty, związki działają na szkodę spółki. Zaufanie pasażerów buduje się latami. Jeśli pasażerowie przestaną kupować bilety, LOT straci konkretne środki, które, nawet jeśli nie zostałyby wydane bezpośrednio na wynagrodzenia, są mu potrzebne do rozwoju, a więc i rozwoju pracowników – podsumowuje Adrian Kubicki.

Rzecznik, jak wiadomo, jest od tego, by dbać o dobry PR państwowej spółki. Dlatego też, gdy w całej Polsce mówiło się ostatnio o kolejnym awaryjnym lądowaniu bombardiera LOT, który w związku z problemami z podwoziem potrzebował asysty straży pożarnej na lotnisku Chopina, rzecznik Kubicki przekonywał, że białe jest czarne i lądowanie awaryjne nie było. Oby wkrótce nie musiał świecić oczami, gdy przesadne oszczędności i omijanie procedur bezpieczeństwa skończy się tak, jak 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku.

 Źródło: Gazeta Wyborcza

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie