Polityka i Społeczeństwo

Beata Szydło przyłapana na ordynarnym kłamstwie. Była premier tak często mija się z prawdą, że sama się w tym gubi…

O politykach Prawa i Sprawiedliwości utarło się powiedzenie, że mówią prawdę tylko wtedy, gdy się pomylą. W całym labiryncie manipulacji, przeinaczeń, półprawd, czy wręcz kłamstw naprawdę łatwo się zgubić. Sprawy nie ułatwia działalność tzw. mediów narodowych i niezależnych, które na każdym kroku stosują dezinformację, by pomagać swoim politycznym przyjaciołom lub mocodawcom.

Koronnym przykładem tego, jak często dany polityk dobrej zmiany mija się z prawdą, jest Beata Szydło. Była premier zasłynęła swego czasu wypowiedzą, zgodnie z która rządy Prawa i Sprawiedliwości miały przynieść pokorę i umiar, zerwanie z bizantyjskimi standardami władzy. Bo przecież jak to Jarosław Kaczyński trafnie ujął – do polityki nie idzie się dla pieniędzy

Ta sama polityk kilka miesięcy temu w świetle afery nagrodowej, w ramach której utworzono gigantyczny system drugich pensji, idących w miliony złotych, grzmiała z trybuny sejmowej, że jej i jej ludziom te pieniądze się po prostu należały.

Ostatnio jednak na spotkaniu z wyborcami Beata Szydło przeszła sama siebie. Była premier, kłamiąc w żywe oczy, opowiedziała taką oto bajkę swoich słuchaczom: “U nas każdy może wejść do Sejmu, jeżeli ma na to ochotę“. 

Zresztą zobaczcie sami:

https://twitter.com/olejnik_lukasz/status/1021849575290810370

W świetle tego, co wyprawa się w polskim parlamencie, słowa byłej premier zakrawają na kpinę z wyborców. Sejm pod rządami Prawych i Sprawiedliwych stał się prawdziwą twierdzą, do którego swego czasu odmówiono nawet wstępu dziennikarzom, łamiąc tym samym wszelkie standardy demokratycznej kontroli społecznej nad procesem sprawowania władzy.

Co więcej Sejm jest obecnie odgrodzony płotem i barierkami, niczym średniowieczna twierdza, zaś w bezpośrednim otoczeniu budynku parlamentu szczelny kordon policji uniemożliwia dostanie się na jego teren. Równie krucho jest z przepustkami. Pokazał to zresztą protest opiekunów osób niepełnosprawnych, gdy dostanie się do Sejmu graniczyło z cudem, zaś Marszałek Kuchciński dwoił się i troił, by ukryć protestujących przed światem.

Faktycznie Sejm jest dostępny, ale tylko i wyłącznie dla polityków i sympatyków partii rządzącej. Ten fakt była premier zgrabnie jednak przemilczała…

fot. Tomasz Bidermann/Shutterstock

 POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”250″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie