W sprawie obywatelskiego projektu ustawy autorstwa Ordo Iuris zakładającego zakaz tzw. aborcji eugenicznej pojawiły się nowe doniesienia. Prawo i Sprawiedliwość robi co może, by debatę na temat ewentualnego zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej przesunąć na kolejną kadencję Sejmu. Jak wynika z informacji Wprost zwolennicy ruchu pro-life mają szansę na korzystne dla siebie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
Projekt „Zatrzymaj aborcję” na początku stycznia został skierowany przez Sejm do dalszych prac w komisji. Posłowie zdecydowali jednak, by zajęła się nim Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, z zaleceniem konsultacji z Komisją Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W marcu komisja ta pozytywnie zaopiniowała projekt. Jednak w środę 11 kwietnia w głosowaniu posłowie zdecydowali, że komisja nie zajmie się obywatelskim projektem. Wniosek odrzucono głosami 29 do 3, warto zaznaczyć, że w składzie sejmowej komisji większość stanowią politycy PiS. Werdykt głosowania został oczywiście mocno skrytykowany przez środowiska tzw. obrońców życia, jak również przez Konferencję Episkopatu Polski w oficjalnym komunikacie. Mimo tego głośno wyartykułowanego głosu sprzeciwu ze strony naturalnych sojuszników, PiS uspokajało. Posłanka tej partii, przewodnicząca komisji Bożena Borys-Szopa zarzekała się, że to, iż projekt nie trafił jeszcze pod obrady w sali plenarnej, nie musi oznaczać, że został całkowicie odrzucony: “Prezydium zbiera różnego rodzaju opinie i nawet dziś wpłynęła jedna z nich. Po otrzymaniu wszystkich opinii projekt, za decyzją grona komisji, trafi pod obrady” – powiedziała.
Na te opinie komisja każe sobie czekać ponad dwa miesiące, do dnia 20 czerwca. Taką informację otrzymał komitet “Zatrzymaj aborcję” na wysłane zapytanie dotyczące opóźniania prac nad projektem ustawy.
Prawo i Sprawiedliwość stoi pod ścianą – ponosząc dziś pełną odpowiedzialność za sprawowaną władzę oraz posiadając potencjał urzeczywistnienia obietnic składanych przez lata musi być świadome jednoczesnego sprzeciwu społeczeństwa wobec postulowanych przez Ordo Iuris zaostrzeń. Tygodnik “Wprost” w nieoficjalnej rozmowie z jednym z posłów PiS usłyszała znamienne: “Z ostatnich badań wynika, że tylko 8 proc. Polaków chce zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, a więc my tej inicjatywy nie podejmiemy. […] Tym bardziej, że zaostrzenie tej ustawy budzi silne emocje antypisowskie w młodym pokoleniu wyborców”.
Pomysł zamrożenia obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej mógłby się udać. Problem polega na tym, że w Trybunale Konstytucyjnym czeka na rozpatrzenie wniosek grupy prawicowych posłów, o zbadanie zgodności ustawy antyaborcyjnej z konstytucją. Ostatnio Ministerstwo Sprawiedliwości wydało opinię, iż ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu nie może być uznane za konstytucyjnie uzasadniony powód do przerwania ciąży. Wyżej wspomniany rozmówca dodaje: “Oni chcą doprowadzić do orzeczenia, że wyjątki od zakazu przerywania ciąży są niezgodne z konstytucją i ewentualna jej liberalizacja w przyszłości też”. Zdaniem posła wyznaczony do zajęcia się sprawą sędzia mógłby sprzyjać grupie chcącej rozszerzyć dotychczasowy zakaz aborcji.
Wszystko ma więc zależeć od słabnących wpływów Jarosława Kaczyńskiego zarówno w Trybunale, jak i dekomponującej się partii. Czy wygodny status quo jest do utrzymania?
Prawo i Sprawiedliwość niewątpliwie boi się otworzyć niewygodny front. Radykalne środowiska nie wybaczą Kaczyńskiemu tej zdrady. Wydaje się jednak, że partia ta wkalkulowała już to w swoje straty. Przeforsowanie zmian postulowanych przez Ordo Iuris owocowałoby jeszcze większym spadkiem poparcia, możliwe że wystarczającym do zmiany władzy. Drugi efekt paradoksalnie byłby pozytywny, w kolejnej kadencji z wielkim społecznym poparciem przeszłyby reakcyjne przepisy liberalizujące warunki zabiegu przerywania ciąży.
Źródło: Wprost
fot. Kancelaria Sejmu/ Krzysztof Białoskórski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU