Rząd Prawa i Sprawiedliwości w paskach grozy TVP Info i całym swoim przekazie medialnym stara się budować wizję rządów PO-PSL jako państwa afer, które jest w końcu w interesie obywateli przez obecną władzę oczyszczane. Jednak nowe elity władzy bardzo szybko zdecydowały się same łamać wszelkie granice.
Ileż razy w ciągu dwóch lat rządów PiS zostaliśmy zszokowani bezczelnymi działaniami rządzących od nepotyzmu, przez łamanie standardów państwa prawa po zwykłą, rodem z PRL, manipulację. Ludzka pamięć jest krótka i łatwo traci się w pewnym momencie rachubę. Szczególnie szybko zaś zapominają wyborcy Zjednoczonej Prawicy, którzy każdą aferę starają się racjonalizować i znajdować coraz to dziwniejsze uzasadnienia. Jednak jakikolwiek mit czystości intencji obecnej władzy nie wytrzyma z prostym zestawieniem faktów. Na Twitterze krąży lista wszystkich afer Prawa Sprawiedliwości. Zebrało się ich aż 50.
Podajemy dalej. W skondensowanej formie wreszcie ktoś to ujął.
pic.twitter.com/eCCBKVpsBO— Jacek Liberski (@jacek_liberski) November 3, 2017
Mamy całą grupę afer finansowych. Od wartej prawie 5 mld zł straty podatnika afery SKOK, poprzez dziesiątki milionów zł dotacji dla imperium Tadeusza Rydzyka, po 100 milionów na partyjne kampanie Polskiej Fundacji Narodowej. W ciągu zaledwie dwóch lat władza okazała także wielką skalę nepotyzmu, od słynnych Misiewiczów, poprzez obsadzanie stanowisk doradczych 20-latkami bez doświadczenia, czy podejrzane kontakty jak słynna “córka leśniczego”. Mieliśmy nawet przypadek ułaskawienia partyjnego kolegi przez prezydenta, aby następnie wręczyć w ręce tak “czystego człowieka” klucze do kontroli nad służbami specjalnymi. O ile afery finansowe i skoki na stołki były domeną wielu formacji politycznych, to psucie państwa w ciągu ostatnich dwóch lat poszło znacznie dalej. Byliśmy bowiem świadkami niebywałej do tej pory pogardy dla obywatela. Mieliśmy przykład protestu głodowego medyków, z którymi, przez cały miesiąc trwania protestu, władza nie uznała za stosowne podjęcia rozmów, a zamiast tego podjęła się próby oczerniania uczestników. Stało się tak w akcji o charakterze niepolitycznym, a jeszcze mocniej odbiło się w innych sporach, co udowodnił zamach na sądy i pogarda wobec uczestników manifestacji przeciwko pomysłom rządu. Mieliśmy ideologiczne granie kartą aborcyjną w sposób, który nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem w celu czystego podziału społecznego. Mieliśmy olbrzymią arogancję i pogardę władzy wobec śmierci Igora Stachowiaka. Nie można pominąć także próby zrobienia kozła ofiarnego niekompetencji BOR z kierowcy słynnego “pancernego Seicento”.
Już wymienione skandale medialne sprawiają, że można głowić się nad niesamowitą odpornością partii rządzącej na wszelkie afery. Wiele z wymienionych spraw z łatwością zmiotłoby rząd tworzony przez którąkolwiek partię tak mitologizowanego “układu III RP”. Tymczasem to właśnie PiS okazuje się największą “bandą kolesiów”, którzy nie pozwolą swoim zrobić krzywdy niezależnie od rozmiarów afery jaką wywołali. Nie dziwi to jednak, kiedy niejeden skandal jest celową strategią pójścia na czołowe starcie.
Myśląc w tych kategoriach szokuje pozostawianie w składzie rządu takich osób jak Antoni Macierewicz i Jan Szyszko – protegowanych Tadeusza Rydzyka, który ofiarował im tarcze bezkarności. Każdy z nich dołożył osobną grupę afer do listy 50-ciu. Szyszko z poluzowaniem zasad wycinki drzew, które zostały zgodnie z interesem lobbystów masowo usunięte, aby potem przywrócono restrykcyjne zapisy i udawano przed ludźmi, że nic się nie stało. Mamy co rusz sporne decyzje ws. Puszczy Białowieskiej, łącznie z podważeniem sensowności znalezienia się jej na liście UNESCO, czy sprawę odstrzału łosi.
Macierewicz ze złamaniem prawa o zamówieniach publicznych, gdzie lekką ręką ustawiał przetargi, a kiedy nie podobał mu się wykonawca, zerwał kontrakt na Caracale, a w innym postępowaniu jego ustawiony faworyt – Autosan – okazał się niezdolny do złożenia oferty w terminie. Mamy wycofanie z Eurokorpusu, czystki w dowództwie armii, które niszczą wizerunek wśród sojuszników, a w tym samym czasie chwalenie się rzekomą potęgą sił zbrojnych.
Politykę za obecnej władzy ogarnął fascynujący wręcz dualizm, gdzie świat deklaracji polityków i przekazu mediów jest jak nigdy wcześniej oderwany całkowicie od twardej rzeczywistości. Jest tak dobrze, mimo że jest wiele dowodów, że jest tak źle. Traktowanie rzeczy podstawowych jako wielkich sukcesów, zaprzepaszczanie prawdziwych okazji dla wzrostu pozycji państwa stało się standardem polityki ostatnich dwóch lat. W ilości spraw, które szokowały ciężko aż wspomnieć wszystkie. Samo podniesienie ręki na media zarówno w Sejmie jak i poprzez sterowanie przy ustawie dekoncentracyjnej już powinno pociągnąć ścięcie paru politycznych głów.
Największym sukcesem rządzących stało się jednak odwrócenie uwagi od swoich błędów, koncentrując wyborców na wpadkach i konfliktach w obozie opozycji. Słabość konkurentów stała się największą tarczą obecnego rządu w ignorowaniu każdego wyrazu sprzeciwu. Logika i zdrowy rozsądek opuścił już dawno polityczne pole bitwy w naszym kraju. Tak długo jak inne formacje nie nauczą się adresować potrzeb Polaków i zamiast przepychanek nie postawią na wiarygodność, tak długo strategia PiS ma szanse powodzenia. Każdy temat zostanie przykryty, każda idea zostanie wypaczona, a nas wszystkich czeka dalsza degeneracja państwa i kolejne listy nie 50-ciu, ale 100 czy 200 afer obecnej władzy.
fot.flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU