Polska jest prymusem NATO. Jednym z pięciu krajów w całym sojuszu, które wydają na obronność więcej niż 2% PKB. MON chwali się i obiecuje więcej, zwiększenie wydatków i nowe zbrojenia. Jednak kiedy poklepujemy się po plecach, jak to jest dobrze z finansowaniem armii, okazuje się, że prawdziwa sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana. Ministerstwo Obrony Narodowej oszukuje bowiem od lat naszych sojuszników w kwestii wartości naszych zobowiązań, ponieważ 2% PKB na obronność tak naprawdę nigdy nie istniało. Wszyscy w nie uwierzyliśmy, ponieważ odrobina kreatywnej księgowości połączona z delikatnym kłamstwem powtarzanym dzień po dniu, rok po roku wpoiła nam ten fake news jako kolejną oczywistość.
Oficjalnie, czyli zgodnie z tym co raportujemy NATO, polskie wydatki obronne wyniosą w 2017 roku 37,35 mld zł, czyli niewiele ponad założone 2% PKB.
Jeśli przyjrzymy się jednak dokładniej strukturze budżetu MON, to okaże się, że pod obronność podciągnięto sprawy, które z bezpieczeństwem mają niewiele wspólnego.
W tegorocznym budżecie zaplanowano choćby aż 6,61 mld zł na wypłaty rent i emerytur byłym wojskowym. Świadczenia w tym zakresie nie spoczywają bowiem na ZUS, ale bezpośrednio na MON i to dzięki temu sprytnemu manewrowi udało się nam uzyskać magiczne 2% PKB. Jednak emerytury ciężko uznać za wydatek na obronność państwa, dlatego jest to po prostu księgowa manipulacja. Powyższy sposób już na wejściu udowadnia, że jedna szósta budżetu MON istnieje tylko teoretycznie. Trzeba wszakże przyznać, że Polska nie jest jedyna, podobny problem jest w Wielkiej Brytanii, kolejnym kraju z piątki “prymusów”.
Trzeba mieć też na uwadze istnienie także innych wydatków MON o charakterze nieobronnym. Antoni Macierewicz ogłosił właśnie przygotowanie na obchody 100 rocznicy odzyskania niepodległości tzw. Kolumn Niepodległości – tymczasowych monumentów upamiętniających ważne dla historii niepodległości miejsca i osoby. Nie są to duże kwoty w skali ministerstwa i ciężko oczekiwać, że MON nie upamiętni tak ważnej rocznicy, zwłaszcza w sytuacji kiedy tradycje patriotyczne są ważne dla morale bojowego. Jednak takie wydatki nie są elementem wzmacnia obronności. Jeśli przyjrzeć się na płaszczyźnie efektywności, to okaże się jeszcze gorzej. Zaledwie 10 mld z ponad 36 jest przeznaczanych na wydatki majątkowe – w tym uzbrojenie. Dodatkowo przerost administracji i wydatki na kluczowe dziś badania w sektorze obronności na poziomie 325 mln, czyli praktycznie zerowym czynią 2% jeszcze bardziej teoretycznym.
W powyższy sposób wmawia się społeczeństwu i sojusznikom fałszywy obraz rzeczywistości, gdzie zgrywamy bardziej przygotowanych, niż jesteśmy w rzeczywistości. Nie sztuką jest pełen budżet MON, w którym tylko ograniczona ilość środków idzie na działania zapewniające realną siłę bojową naszej armii. Wyzwaniem nie jest tylko wysoki budżet, ale przede wszystkim efektywnie zarządzany, a MON takowego nie posiada. Oznacza to, że nasza armia będzie posiadała zdolności obronne poniżej możliwości, które mogłaby nawet przy obecnej sytuacji finansowej posiadać. Aby zapewnić krajowi bezpieczeństwo potrzeba przejść od tabelek w Excelu do realnych działań.
fot. Shutterstock/praszkiewicz
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU