Jesienna rekonstrukcja rządu przestała już być tylko plotką, a stała się oficjalną zapowiedzią. Giełda nazwisk ministrów szykowanych do wymiany pojawiła się już chyba we wszystkich mediach pisanych i elektronicznych. I choć wielu komentatorów, zwłaszcza niespecjalnie sympatyzujących z Prawem i Sprawiedliwością czy rządem Beaty Szydło podkreśla, że sama wymiana ministrów to w gruncie rzeczy maskowanie problemów i nie wpłynie na jego politykę, to jednak ministrowie są żywotnie zainteresowani, by w Radzie Ministrów pozostać. W końcu dwa lata na ministerialnym stanowisku może przyzwyczaić, zwłaszcza gdy rok w rok rosną wydatki na obsługę ministerstw.
Jakiś czas temu burzę wywołała wypowiedź rzecznika prezydenta Dudy, Krzysztofa Łapińskiego, że gdyby miał on jakieś uwagi co do roszad personalnych w rządzie (chodziło o kwestię Antoniego Macierewicza), to zwróciłby się bezpośrednio do prezesa PiS, a nie do premier Szydło. Rzecznik prezydenta powiedział głośno to, o czym wiedzą wszyscy ministrowie czyli, że z Beatą Szydło nie ma co rozmawiać o swojej przyszłości w rządzie, bowiem ona jest tylko wykonawcą poleceń prezesa PiS i to do niego zawsze należy ostatnie słowo. Wobec oficjalnej zapowiedzi rekonstrukcji należało się spodziewać mocnego natężenia wizyt poszczególnych ministrów na ul. Nowogrodzkiej i błagalnych próśb, by pozostawić ich na stanowisku. Kwestia ta dotyczy zwłaszcza najbardziej zagrożonych ministrów takich jak szef MSZ Witold Waszczykowski, minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel czy minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który według doniesień mediów ma już przygotowanego zastępcę (ma nim zostać obecny prezes PKP Krzysztof Mamiński).
Oznacza to, że szanse Adamczyka na pozostanie w rządzie są znikome i on najwyraźniej musi zdawać już sobie z tego sprawę. Zdesperowany minister postanowił jednak przechytrzyć pozostałych kolegów i spróbować ubłagać prezesa PiS, nie w zaciszu jego gabinetu w siedzibie partii, ale na sali sejmowej. Rozpaczliwy wzrok pełen nadziei na “uniewinnienie” od dymisji zarejestrował poseł PO Paweł Olszewski i pochwalił się nim na Twitterze.
Uchwycone!!! Minister Adamczyk walczy o pozostanie w rządzie, mina prezesa nie daje wielkich nadziei pic.twitter.com/76751y59Wk
— Paweł Olszewski (@PawelOlszewski) October 27, 2017
Mina prezesa Kaczyńskiego pozostaje jednak niewzruszona, co raczej nie daje ministrowi Adamczykowi zbyt wielkiej nadziei. Najwyraźniej decyzja o jego przyszłości już zapadła i nawet najgłośniej wzniesione modły nie pomogą. Koryto chyba odjeżdża.
Źródło: Twitter
fot. flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
