Jaki jest Patryk Jaki, każdy śledzący bieżącą politykę widzi. Jego emocjonalne, niczym niepohamowane wpisy na portalach społecznościowych oburzają nie mniej niż pełne arogancji i przekonania o własnej nieomylności zachowania na posiedzeniach komisji weryfikacyjnej ds. warszawskiej reprywatyzacji. Prawa ręka Zbigniewa Ziobry, podobnież ambitny i bezkompromisowy. Choć z wykształcenia jest politologiem wydaje mu się, że pozjadał wszystkie rozumy i jest dziś ekspertem od prawa, sądownictwa, samorządności i więziennictwa. Ochrona Polski przed uchodźcami to jego Westerplatte, zaś gwałcicieli z Rimini poddałby torturom, a potem skazał na karę śmierci.
Tak, to właśnie on zostanie w przyszłym roku prezydentem Warszawy. Co więcej, wybory wygrać może w cuglach, na fali warszawskiego, lokatorskiego 500+. Najgorsze niestety jest to, że wszystko wskazuje na to, że opozycja będzie w starciu z Patrykiem Jakim bezsilna i bezradna. Może się okazać, że wystawienie nawet najlepszych kandydatów nie pozwoli na podjęcie skutecznej walki o fotel prezydenta stolicy. Duża ustaw reprywatyzacyjna, mimo że napisana na kolanie, bez wyliczeń skutków finansowych może być trampoliną do sukcesu Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach.
Dziś wiceminister sprawiedliwości był gościem w Radiu Zet, gdzie powiedział:
– Kończymy z największą hańbą III RP, tzn. z reprywatyzowaniem razem z ludźmi kamienic, żłobków razem z dziećmi, przedszkoli z dziećmi. Kończymy z tą jedną wielką hańbą i rzeczywiście mamy mechanizm, który jest mechanizmem podobnym do zadośćuczynienia za utracone mienie zabużańskie – mówił w rozmowie z Konradem Piaseckim.
– Jeżeli my uzyskamy reparacje od Niemiec, bo to oni wywołali tę wielką katastrofę, to wtedy mogę zwracać 100%. Dzisiaj państwa polskiego nie stać na to, żeby wypłacać wszystkim 100%, dlatego musimy wyważyć racje pomiędzy własnością indywidualną a interesem państwa – dodał.
Jak podkreślał Jaki, najważniejsze jest to, żeby raz na zawsze załatwić problem. I właśnie to niezałatwienie tej sprawy może położyć się cieniem na największej partii opozycyjnej. Bo choć w 2011 roku, gdy wycofali się z przeprowadzenia ustawy reprywatyzacyjnej z obiektywnych powodów budżetowych, to fakt iż nie wrócili do tematu w latach 2013-2014 obciąża ich totalnie. Wyborcy kupią tę narrację, tym bardziej, że będzie ona podgrzewana kolejnymi posiedzeniami komisji weryfikacyjnej, pokazującej skalę patologii przy skupowaniu roszczeń i przejmowaniu kamienic razem z lokatorami. PiS opanował niemal do perfekcji kampanię negatywną, dlatego każdy kandydat PO może tym tematem oberwać. Samemu Patrykowi Jakiemu z kolei wcale nie będzie przeszkadzał fakt, że sam od głosu nad tzw. “małą ustawą reprywatyzacyjną” się wstrzymał.
Najśmieszniejsze w tej sprawie jest to, że ustawa autorstwa Patryka Jakiego może być legislacyjnym bublem, a jej skutki mogą być prawnie podobne jak decyzje komisji, której przewodniczy. Nie ma to znaczenia, gdyż propaganda zrobi z niego wybawiciela ciemiężonych obywateli Warszawy. Ewentualna kampania PO i .N, która będzie pokazywała, że Patryk Jaki prezentuje poziom internetowego trolla, może niestety nie wystarczyć. Prawda przestaje wystarczać.
Droga opozycjo, pora się obudzić i opracować skuteczną strategię obrony Warszawy. To ostatni moment, by podjąć działania zaradcze i zaproponować warszawiakom wspólną, rozsądną alternatywę. Boję się jednak, że jest już za późno.
Źródło: 300polityka.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU