Polityka i Społeczeństwo

Spór Kukiz’15 z PiS o kwotę wolną, czyli dwie strony tego samego kłamstwa

Kukiz'15 na równi pochyłej. Muzyk oszukał swoich wyborców?
fot. flickr/Sejm RP

Sejm odrzucił projekt ustawy autorstwa Kukiz’15 o zwiększeniu kwoty wolnej od podatku dla wszystkich Polaków do poziomu jaki przysługuje dziś tylko posłom, czyli ponad 30 000 zł. Starcie jakie miało miejsce w Sejmie wywołało festiwal populizmu. Z jednej strony PiS zarzekający się, że chroni dyscyplinę finansów publicznych przed rujnującymi wydatkami, z drugiej natomiast Kukiz’15 na fali walki z partiokracją żądał zrównania praw obywateli z przywilejami “parlamentarnej kasty”. Obie formacje pewne swojej propagandy, obie równie fałszywe wobec swoich wyborców. O ile powyższa teza w przypadku PiS nie powinna budzić większych kontrowersji, to wygląda na to, że większość opinii publicznej nabrała się na cwaną taktykę ruchu znanego muzyka.

PiS obiecywał w kampanii wyborczej podwyższenie kwoty wolnej i trzeba powiedzieć otwarcie, że była to najrozsądniejsza z obietnic jakie partie polityczne w tamtym czasie złożyły. Niestety jej ekonomiczna i społeczna sensowność stała się następnie jej własnym wrogiem, ponieważ kwoty wolnej nie można było politycznie kontrolować. W efekcie pomysł przepadł a PiS pod pojęciem podwyżki zaproponował potworka prawnego, na którym większość obywateli straciła część i tak skandalicznie niskiej kwoty wolnej, a zyskali tylko niepracujący lub pracujący w niepełnym wymiarze godzin. Dzięki temu slogan zachowano żywy, a budżet wyszedł na swoje.

I tutaj w obliczu skandalicznej hipokryzji i zdrady władzy wobec wyborców wkracza “cały na biało”, nieskalany polityką i gotowy do walki z kastą Kukiz’15. Ruch rzuca wyzwanie i w obliczu bierności partii rządzącej obnaża jej hipokryzję i przywileje posłów. Parlamentarzyści maja kwotę wolną dziesięciokrotnie większą niż Kowalski, co zainspirowało Kukiz’15 do wydawałoby się czystego i bardzo godnego pochwały ruchu – propozycji zrównania powszechnej stawki kwoty wolnej do poziomu parlamentarnego.

Jak wspomniałem wysoka kwota wolna jest rozwiązaniem, które w zasadzie nie posiada wad. Więcej środków w kieszeni podatnika owocuje wzrostem konsumpcji ale zdrowym, ponieważ opartym na pracy, a nie świadczeniu socjalnym. Wyższa kwota wolna to poprawa statusu materialnego rodzin i silny bodziec do rozwoju gospodarczego, ponieważ każda obniżka podatków pozwala wyzwolić większą porcję potencjału przedsiębiorczości mniej obciążonego daninami społeczeństwa. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać także bodziec w kierunku wyrównywania nierówności społecznych.

Skoro idea podwyżki kwoty wolnej to taki genialny pomysł, to gdzie tytułowe kłamstwo i wręcz Himalaje hipokryzji zasłaniającego się obywatelskością Kukiz’15?

Sedno manipulacji leży w sercu polityki, czyli sile sprawczej. Kukiz’15 oszukał wyborców, ponieważ zgłosił podwyżkę kwoty wolnej tylko po to, aby PiS ostentacyjnie projekt odrzucił. Celowo tak skonstruowano propozycję, aby nie było jakiegokolwiek innego wyjścia. Klubowi nie zależało na dialogu, negocjacjach, załatwieniu czegokolwiek dla obywatela, czy nawet stworzeniu ustawy, która miałaby jakikolwiek sens. Propozycja Kukiz’15 jest bowiem zwykłym bublem, którego celem było przykucie uwagi mediów, stworzenie awantury a następnie po odrzuceniu propozycji znalezienie powodu do rozdzierania szat nad kastami i partiokracją.

Kukiz zagrał bowiem metodą “kasty” – zgłosił ustawę, której wprowadzenie z automatu wpędziłoby Polskę w unijną procedurę nadmiernego deficytu, a dług publiczny doprowadziło do eskalacji. Nie bez powodu posłowie Kukiz’15 unikali jak ognia udzielenia informacji o kosztach swojej propozycji, a skupiali się na sloganach. MF zmiażdżyło propozycję Kukiz wyliczeniem, że zmiany obciążałaby budżet na poziomie aż 71 mld zł. Przypomnijmy, że jest to 3,5 razy więcej niż kosztuje program 500+ i więcej niż wynosiły nawet największe deficyty budżetowe w historii III RP. Taka forma podwyżki kwoty wolnej nie miała szans. Zgłoszenie jej było drwiną z obywatelskości ponieważ jedyne co Kukiz chciał osiągnąć, to zmanipulować wyborców, że to on jest właściwym liderem, bo mu zależy, a partiom nie. Tymczasem PiS i Kukiz’15 stali mentalnie po dokładnie tej samej stronie.

Jeśli faktycznie posłom Kukiza zależałoby na zmianach i szacunku do obywatelskości, to zgłosiliby projekt ustawy, który byłby realny przy obecnych warunkach budżetu. Nie byłaby to propozycja tak spektakularna, ale dająca pole do negocjacji, a jej odrzucenie prawdziwie obnażyłoby hipokryzję rządzących. Tak się jednak nie stało. Jedyne co zostało obnażone, to nieprzygotowanie Kukiz’15 do rządzenia. Tak wielka podwyżka kwoty wolnej wymagałaby szeregu reform i wygospodarowania oszczędności. Byłby to kierunek z wszech miar słuszny, jednak to właśnie znalezienie źródła tych rezerw środków jest prawdziwym wyzwaniem podwyżki kwoty wolnej, a nie samo przegłosowanie cyferek w Excelu bez pokrycia w gotówce. Tymczasem Kukiz’15 nawet nie tknął tego zagadnienia wierząc, że polityka podatkowa powstaje “deus ex machina” na zasadzie dekretów.

Tym razem polityczna arogancja sprowadziła PiS i Kukiz’15 do wspólnego mianownika.

fot. flickr/Sejm RP

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie