Mimo iż rząd Beaty Szydło nieustannie przekonuje obywateli w Polsce, że Komisja Europejska prowadzi wobec nam niesprawiedliwą ofensywę, wtrącając się w polskie sprawy, to taka retoryka najwyraźniej nie przekonuje unijnych komisarzy. Sprawa ustawy o ustroju sądów powszechnych autorstwa resortu Zbigniewa Ziobry wciąż jest przedmiotem badania, a Polska po raz kolejny musi się tłumaczyć z naruszenia unijnego prawa. Nie jest to atak na polską suwerenność, ani na sam fakt rządzenia przez ten a nie inny rząd w Warszawie, lecz na skutki, jakie te rządy wywołują w kontekście unijnych zasad państw praworządnych. A te są z tymi zasadami sprzeczne, co sukcesywnie wytyka Komisja Europejska.
Jak donosi portal 300polityka.pl KE uruchomiła właśnie drugi etap postępowania ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce. Wyznaczyła także polskiemu rządowi miesiąc na wprowadzenie środków wymaganych do zastosowania się do przesłanej uzasadnionej opinii. W przypadku, gdy nie podejmą odpowiednich działań, komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W swoim komunikacie Komisja Europejska pisze:
„Komisja nadal stoi na stanowisku, że wspomniana ustawa jest niezgodna z prawem Unii z uwagi na wprowadzenie odmiennego wieku emerytalnego dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski, co stanowi dyskryminację ze względu na płeć. Jest to sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) i dyrektywą 2006/54 w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Komisja ma również zastrzeżenia prawne, w myśl których uprawnienie Ministra Sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów podważy niezależność polskich sądów, co jest niezgodne z art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej.
Nowe przepisy pozwalają Ministrowi Sprawiedliwości wywierać wpływ na poszczególnych sędziów, ponieważ przewidują mało precyzyjne kryteria dotyczące przedłużania mandatu sędziowskiego i nie wskazują terminu, w jakim należy podjąć decyzję w sprawie takiego przedłużenia. W konsekwencji podważają zasadę nieusuwalności sędziów. Uznaniowe uprawnienia Ministra Sprawiedliwości do powoływania i odwoływania prezesów sądów pozwalają mu ponadto wywierać na nich wpływ, gdy rozstrzygają w sprawach dotyczących stosowania prawa UE”
Trudno niestety oczekiwać, by rząd, który od wielu już miesięcy ostentacyjnie ignoruje unijne uwagi tym razem zmienił zdanie i przyznał się do błędu. Oznacza to jednak, że w najbliższym czasie może Polskę czekać proces przed Trybunałem Konstytucyjnym Unii Europejskiej czego skutkiem mogą być już realne sankcje nałożone na nasz kraj. Wówczas nawet Polska Fundacja Narodowa z budżetem 1 mld złotych na kampanię propagandową może nie pomóc rządowi uniknąć negatywnych skutków swojej polityki.
Źródło: 300polityka.pl
fot. flickr/EP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU