Władza, która swoją niebywałą popularność zbudowała na ostrej, antyrosyjskiej narracji dziś totalnie zaskakuje. Polityka zagraniczną, jaką prowadzi rząd Beaty Szydło jest bowiem niezwykle na rękę prezydentowi Rosji, który cieszy się z każdego działania, które osłabia integralność Unii Europejskiej, zwłaszcza w kwestii krajów Europy Środkowo – Wschodniej. Rozbijanie jedności sojuszu, niszczenie dobrych stosunków sąsiedzkich Polski z Niemcami czy krajami bałtyckimi to wszystko w oczywisty sposób wpycha nas w ramiona Władimira Putina. Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie te prezenty otrzymuje od polskiego rządu niemal za darmo – nawet smoleńskie relikwie czyli czarne skrzynki i wrak tupolewa wciąż pozostają w Moskwie i poza kilkoma pomrukiwaniami ze strony polskiej dyplomacji rząd niespecjalnie się o nie upomina.
Ostatnie tygodnie kwestię stosunków sąsiedzkich rozgrzewa kwestia reperacji wojennych, które rzekomo Niemcy są na winni po II wojnie światowej. Kwota biliona dolarów amerykańskich, o których Mariusz Błaszczak mówił u ojca Tadeusza Rydzyka z pewnością działa na wyobraźnię ich wyborców. Jeśli uda się omamić wyborców obietnicą wyegzekwowania ze strony Niemiec tak gigantycznej kwoty odszkodowania to wyborcza obietnica programu 1000+ będzie jak najbardziej realna. Jak bumerang wraca jednak kwestia odszkodowania od Rosji. Bo przecież nie tylko ze strony niemieckiej reparacje nam się należą – stalinowska Rosja też powinna otrzymać rachunek za zniszczenie Polski. Tu jednak politycy PiS są niezwykle powściągliwi. MSZ ostatnio przyznał, że w ogóle sprawy nie badali a dziś w “Kawie na Ławie” w TVN24, doradca prezydenta Dudy, prof. Andrzej Zybertowicz zaatakował wręcz opozycję za to, że domagając się reperacji od Rosjan chcą generować dodatkowe napięcia w dyplomacji.
“To propagandowa, demagogijna strategia, próba generowania dodatkowych napięć”– ocenił Zybertowicz propozycje Platformy Obywatelskiej, by kwestią reparacji objąć również Rosję.
Wypowiedź prof. Zybertowicz jest o tyle zaskakująca, że gdy PiS znajdował się w opozycji wielokrotnie podkreślał, że polska dyplomacja zachowuje się zbyt zachowawczo wobec putinowskiej Rosji. Obiecywali twardą politykę, chroniącą polskie interesy. Nikt chyba wówczas nie przypuszczał, że będą to robić podkulając ogon przed ponoć odwiecznym wrogiem.
Źródło: wpolityce.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU