Polityka i Społeczeństwo

Rekordowa ilość szpitali poza siecią. Rząd uderza w prywatne placówki

fot. flickr/KPRM

Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję ws. placówek zakwalifikowanych do tzw. sieci szpitali. Okazuje się, że system budowany przez Konstantego Radziwiłła okazał się zbyt ciasny aż dla 355 szpitali. Jest to liczba ogromna, zważywszy że w samej sieci znajdują się 594 placówki. Nie wiemy, jak wiele z wykluczonych szpitali zbankrutuje, pewne jest, że liczba ta będzie znaczna. Przypomnijmy tylko, że 355 szpitali będzie musiało od teraz walczyć na śmierć i życie w konkursach, na które przeznaczono tylko 7 procent środków w systemie. Warto zaznaczyć, że owe 7 procent zostało zadeklarowane po medialnej wrzawie po wcześniejszych deklaracjach na poziomie zaledwie 5%. Ciekawym zbiegiem okoliczności spośród 355 wykluczonych szpitali tylko 16 to placówki publiczne, co oznacza, że w praktyce reforma Radziwiłła zredukuje liczbę i zmarginalizuje znaczenie prywatnych świadczeniodawców usług zdrowotnych.

Szpital szpitalowi nierówny i oczywiście 355 wykluczonych podmiotów ma realną wartość znacznie mniejszą, niż analogiczne 355 placówek objętych  siecią. Wyeliminowano głównie małe szpitale, często specjalistyczne, jednak konsekwencje reformy wciąż są ogromne. To czego PiS nigdy nie rozumiał, to znaczenie stabilności prawa w gospodarce. PiS miał za złe wielu prywatnym podmiotom, że wykorzystywały luki systemu tworząc placówki realizujące tylko świadczenia najlepiej wyceniane, przez co publicznym szpitalom zabierano sprzed nosa przysłowiową “wisienkę na torcie”, a zostawiano do poniesienia największe ciężary. Jednak lata funkcjonowania poprzedniego sytemu zaowocowały olbrzymimi inwestycjami w medycynę prywatną w Polsce. Infrastruktura i nowoczesny sprzęt kosztowały miliardy, a dziś zdaje się, że rządzący pragną owoce całej tej pracy wyrzucić po prostu do kosza. Nie chodzi bowiem o to, że ministerstwo nie może prowadzić radykalnych reform systemu, jeśli ten nie działa. Jednak niedopuszczalne jest wylewanie dziecka z kąpielą. Między stanem poprzedzającym, a zupełnie nowa rzeczywistością powinien istnieć odpowiednio długi okres przejściowy, aby przedsiębiorcy, którzy zainwestowali w poprzednich realiach prawnych, mieli możliwość dostosowania się do nowych warunków, albo jeśli to niemożliwe, uzyskali chociaż częściowy zwrot poniesionych kosztów. Niemożliwe jest budowanie polskiego kapitału właścicielskiego w gospodarce, tak jak chce tego PiS, w warunkach kiedy rząd nie szanuje własności prywatnej i podejmuje decyzje rujnujące ludzi bez jakichkolwiek konsekwencji. Niestety chaos wynikający z terapii szokowych także zaszkodzi pacjentom, ponieważ w parę miesięcy skostniałe na poziomie struktury i zarządzania szpitale publiczne nie są w stanie stworzyć warunków do sprawnego wdrożenia zmian.

Pojawia się pytanie, czy zawiniła tylko arogancja władzy, czy może także jej wrodzona niechęć do prywatnych szpitali? Wiadome jest przecież, że sieć oznacza także skoncentrowanie całych środków w ramach struktur, w których znajdzie się cała gama posad dla ludzi władzy.

Niestety owocem takiej polityki może być narażanie państwa na wielomiliardowe straty. Wdrożenie sieci wymaga bowiem olbrzymich nakładów finansowych, które będą miały sens tylko w długiej perspektywie. Jednak obserwując obecny chaos wokół zmian bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że jeszcze obecny lub następny rząd zatrzyma proces w połowie drogi i wrócimy do punktu wyjścia. Różnicą będzie tylko zniknięcie dziesiątek szpitali z mapy kraju i miliardy złotych wydane na niespełnione obietnice. Rząd udowadnia, że nawet w założeniu dobre pomysły fatalnie realizowane prowadzą do nieuchronnej katastrofy.

Źródło rp.pl

fot. flickr/KPRM

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie