Polityka i Społeczeństwo Wojna

Ukrainka rozmawia emocjonalnie z rosyjskim żołnierzem. To nagranie obiegło już cały świat! [WIDEO]

Sieć obiegło nagranie z rozmowy Ukrainki z rosyjskim sołdatem w mieście Heniczesk. Po krótkiej wymianie zdań krzyknęła – Ścierwa!

Sieć obiegło nagranie z rozmowy Ukrainki z rosyjskim sołdatem w mieście Heniczesk. Na filmiku widać kobietę podchodzącą do dwóch żołnierzy stojących na rogu ulicy i zdającą niewygodne pytania. Kobieta w mocnych słowach rozprawia się z najeźdźcą.

Kobieta: – Kim jesteś?

Żołnierz: – Mamy tu ćwiczenia. Proszę iść tędy.

Kobieta: – Jakiego rodzaju ćwiczenia? Jesteś Rosjaninem?

Żołnierz: – Tak.

Kobieta: – To co, do cholery, tutaj robicie?

Żołnierz: – Na ten moment nasza rozmowa do niczego nie prowadzi.

Kobieta: – Jesteście okupantami, jesteście faszystami! Co do cholery robicie na naszej ziemi, z tymi karabinami? Weź te nasiona i włóż je do swoich kieszeni. Przynajmniej słoneczniki (narodowy kwiat Ukrainy) wyrosną, kiedy tu wszyscy spoczniecie.

Żołnierz: – Na ten moment nasza rozmowa do niczego nie prowadzi. Nie eskalujmy tej sytuacji. Proszę.

Kobieta: – Jakiej sytuacji? Włóżcie nasiona słonecznika do swoich kieszeni, proszę. Spoczniecie na tej ziemi z nasionami. Wkroczyliście do mojego kraju, rozumiesz? Jesteście okupantami, wrogami.

Żołnierz: – Tak.

Kobieta: – I od tego momentu jesteś przeklęty. Mówię ci.

Żołnierz: – Teraz mnie posłuchaj…

Kobieta: – Już cię słuchałam.

Żołnierz: – Nie eskalujmy tej sytuacji. Proszę iść.

Kobieta: – Jak ona może być eskalowana jeszcze dalej? Przyjechaliście tutaj nieproszeni. Ścierwa.

Jak wyjaśnia Onet.pl, słonecznik jest jednym z symboli Ukrainy, a kraj jest światowym liderem w produkcji jego nasion.

Źródło: Onet.pl, Interia.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie