Za nami kolejna, 88. już miesięcznica smoleńska. Do jej zabezpieczenia użyto ponad 2 tysiące policjantów. Co więcej, funkcjonariusze publiczni po raz kolejny wynosili siłą tzw. kontrmanifestantów, którzy zebrali się w pobliżu obchodów smoleńskich, by wyrazić swój protest przeciwko całemu wydarzeniu, jak i znowelizowanej ustawie o zgromadzeniach, która w ich ocenie pozbawia ich praw do wyrażania swobodnie swoich poglądów.
O tym, że miesięcznice smoleńskie są hucpą niemającą na celu uczczenia pamięci ofiar, ale brudną grą polityczną na ich grobach, wiele już napisano.
Warto jednak w tym miejscu przypomnieć pewną wypowiedź Beaty Szydło z okresu kampanii wyborczej 2015 roku. Obecna szefowa rządu zarzekała się wówczas, że PiS nigdy nie wyprowadzi policji przeciwko manifestantom.
https://twitter.com/MaciejSonik/status/895648413525700609
W świetle comiesięcznych wydarzeń na Krakowskim Przedmieściu ta obietnica pani premier brzmi jak ponury żart. Zwłaszcza w sytuacji, gdy obchody miesięcznic smoleńskich odbywają się w asyście tysięcy policjantów, którzy jednocześnie zajmują się rozganianiem osób, które protestują przeciwko smoleńskim obchodom.
Do historii przejdzie również informacja o tym, że w trakcie obchodów policja spisywała osoby, które protestowały pod siedzibą PiS na Nowogrodzkiej. Jedna z osób została spisana za to, że robiła sobie zdjęcie na tle siedziby partii…
Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. To motto idealnie przyświeca już prawie dwuletnim rządom Prawa i Sprawiedliwości…
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU