Witold Waszczykowski jest prawdziwym tytanem intelektu. Pod jego wodzą nasza dyplomacja nie tylko wstała z kolan, ale i odnosi sukces za sukcesem. Udało mu się odkryć San Escobar, przeforsować Jacka Saryusz-Wolskiego jako kandydata na fotel szefa Rady Europejskiej. Europoseł ostatecznie sromotnie przegrał z Donaldem Tuskiem 27:1., tym niemniej dobra zmiana otrąbiła wiekopomny sukces.
Teraz Waszczykowski zdradza strategię negocjacyjną w sprawie reparacji wojennych. Jest ona genialna w swej prostocie. To po prostu nie może się nie udać.
As w rękawie. Szach mat lewaki. pic.twitter.com/TOlINyroEc
— ToNiePrzejdzie (@ToNiePrzejdzie) August 11, 2017
Jak już powszechnie wiadomo Prawo i Sprawiedliwość postanowiło odgrzać starego kotleta i zaserwować go Polakom w środku sezonu ogórkowego. Ten kotlet to żądanie odszkodowania od Niemiec za zniszczenia w trakcie II wojny światowej.
Na tę okoliczność została już zamówiona specjalna analiza, która ma wykazać skalę zniszczeń i dokładnie je wycenić, tak żebyś wiedzieli, o jak dużą kasę należy naszych zachodnich sąsiadów ścigać.
Abstrahując od zasadności polskich rządań (nasz kraj zrzekł się swego czasu reparacji, ale uczynił to wobec NRD), trzeba jasno podreślić, że granie antyniemiecką kartą nie ma nic wspólnego z realną chęcią uzyskania odszkodowania, a raczej z budowaniem sentymentu antyniemieckiego i antyeuropejskiego, mającego na celu dalsze celowo izolowanie Polski od UE.
Sam fakt, że Waszczykowski będzie dowodził całym przedsięwzięciem od strony dyplomatycznej oznacza, że cały projekt na starcie skazany jest na porażkę…
fot. flickr/Matthew Stefanski
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
