Ujawniono kolejne maile Dworczyka. Tak Morawiecki uprawiał pisowską propagandę

Kanał w serwisie Telegram opublikował kolejną korespondencję, która ma pochodzić ze skrzynki mailowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka.

Tym razem z opublikowanych wiadomości wynika, że premier obsesyjnie wręcz dążył do sukcesu jego gabinetu w negocjacjach na szczycie Rady Europejskiej dotyczącym powiązania wypłaty unijnych pieniędzy z przestrzeganiem zasad praworządności oraz kształtu i zakresu Funduszu Odbudowy.

W wiadomości, która ma pochodzić od Morawieckiego, zawarte są wytyczne dla członków rządu o tym, jak przedstawiać finał negocjacji Polski i Węgier z innymi państwami członkowskimi. “Kompromis sugeruje, że z czegoś ustępowaliśmy/ustąpiliśmy. W obozie potrzebuje POKAZYWAĆ TWARDĄ WALKĘ” – możemy przeczytać w tym, co ujawniono. “Jak najwięcej O NAS, skutecznej obronie” – instruuje szef rządu swoich przybocznych i dorzuca zalecenie, aby podkreślać zobowiązanie Komisji Europejskiej do stosowania ustalonych kryteriów.

“To nie jest interpretacja. To gwarancja stosowania rozporządzenia, które daje Polsce bezpieczeństwo budżetowe” – miał propagandowo zagrzewać do boju swoich totumfackich. “My nie przystąpimy do ratyfikacji, jeżeli komisje albo ktoś inny, będzie chciał nas oszukać” – pisze premier. “Czyli to weto sławetne, czyli guzik quasi-atomowy, który mamy w ręku — będziemy mogli użyć” – dodaje.

Jeśli opublikowane treści są prawdą, ukazują niespotykaną wprost desperację na szczytach władzy w przekonaniu polskiej opinii publicznej, że premier naszego kraju nie dał się nikomu ograć, twardo bronił tego, co sobie zaplanował, wsiadając w Warszawie do samolotu, a to brukselscy notable skapitulowali przed siłą jego argumentacji.

Co z tego wyszło – dziś już mamy czarno na białym. Na razie Bruksela zamroziła wypłatę 7,2 mld euro dla kraju Viktora Orbana, a dokumenty z Polski trafiły do Brukseli z błędami i rząd naszego kraju sam poprosił Komisję Europejską o więcej czasu na porządne przygotowanie Krajowego Planu Odbudowy. Morawieckiemu zaś chyba nikt w Polsce nie uwierzył, że jest twardy i kogokolwiek w Brukseli zmusił do kapitulacji.

Źródło: Onet